W ostatnich miesiącach stwierdzono aż 6,5 tysiąca zachorowań. Do 2010 roku występowały tylko pojedyncze przypadki i wydawało się, że ta choroba wieku dziecięcego została opanowana dzięki szczepieniom. Skąd więc taki wzrost?
- Myślę, że powrót takich chorób jak odra, gruźlica, krztusiec, ospa wietrzna czy wirusowe zapalenie wątroby typu A to pochodna dużej mobilności ludzi - mówi dr Paweł Grzesiowski z Instytutu Profilaktyki Zakażeń w Warszawie. Europejczycy wiele podróżują, szczególnie do krajów tropikalnych, rozwijających się, gdzie system szczepień nie funkcjonuje tak dobrze jak w Europie. Wracając z wakacji, często możemy nawet nie wiedzieć, że przywieźliśmy ze sobą groźnego wirusa.
- Odra jest bardzo niebezpieczna i piekielnie zaraźliwa. Każda osoba, która będzie miała kontakt z wirusem, a nie posiada odporności, zachoruje - ostrzega gość "Naukowego wieczoru z Jedynką". Wirus może przenosić się nawet metodą kropelkowo-powietrzną, a chory zaraża już na 4 dni przed wystąpieniem pierwszego objawu, czyli wysypki. Dlatego tak ważne są szczepienia ochronne, które są jedynym sposobem na uchronienie się przed wirusem. Jak podaje profesor, szczepienie się jest ważne jeszcze z innej prostej przyczyny - jeśli większość populacji posiada odporność, nie ma się od kogo zarazić.
W rozmowie także o słynnej "aferze Wakefielda", która przyczyniła się do zmniejszenia liczby szczepień przeciwko odrze, różyczce i śwince.
(AK)
Aby wysłuchać audycji Doroty Truszczak, wystarczy wybrać dźwięk "Wirus odry atakuje!" w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.