Logo Polskiego Radia
Jedynka
Ewa Dryhusz 12.07.2011

Edukacyjne zadania polskiej prezydencji

Przewodnictwo w Unii Europejskiej to także zadania dla polskiej nauki. Program Unii zakłada, że w Europie 2020 roku będzie co najmniej 40 proc. ludzi w wieku od 30 do 34 lat z wyższym wykształceniem.
Barbara KudryckaBarbara Kudryckafot: W. Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Edukacyjne zadania polskiej prezydencji

– Mamy świadomość, że w dzisiejszych czasach wyższe wykształcenie jest niezbędne. Przeżywamy rewolucję technologiczną, do tego potrzebna jest głęboka wiedza humanistyczna i dobrze wyedukowane społeczeństwo, które mogłoby konkurować ze społeczeństwami z innych kontynentów – mówi prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Obecnie w Europie działa blisko 1400 szkół wyższych, na których studiuje ponad 19 mln ludzi, zatrudniają one ponad 1,5 mln kadry akademickiej. – Europa jest znana z tego, że od dawna przykłada dużą wagę do tego, aby inwestować w edukację, badania i rozwój. Jednak na innych kontynentach mamy dużo wyższą efektywność w nauce i w innowacjach, dlatego też naszym priorytetem jest wprowadzenie nowych form działania uczelni wyższych - opowiada gość Artura Wolskiego w audycji "Nauka dla gospodarki".

Chodzi o taką modernizację systemu edukacji, by w większym zakresie można było wykorzystywać potencjał młodej kadry, współpracować ściślej z gospodarką, by uczelnie europejskie były bardziej konkurencyjne w zestawieniu z uczelniami światowymi. - Zależy nam na tym, by student mógł niejako się transferować z uczelni do uczelni, nie tylko w ramach danego kraju, ale także między krajami. Temu służą nie tylko ramy kwalifikacji, lecz także te możliwości, które zapewnia Unia w programach mobilnościowych, jak Erasmus.

Wspomniane wcześniej ramy kwalifikacji – mechanizm standaryzacji edukacji europejskiej w fazie ich wprowadzania mogą być uciążliwe dla kadry, ale są koniecznością, która w przyszłości zaprocentuje stwierdzeniem, że studenci we wszystkich uczelniach UE są kształceni na podobnym poziomie. Studenci uczestniczący w wymianie nie tylko poznają inną kulturę, inny system szkolnictwa, ale - jak przekonuje minister Kudrycka: - Potrafią inaczej, z zewnątrz spojrzeć na sprawy Polski. To jest wartość dodana, którą zawsze przywożą, i niedoceniana wcześniej – tłumaczy pani profesor.

W ramach programów, które będziemy realizować w UE jako priorytety, ważne jest też doprowadzenie do włączenia krajów Partnerstwa Wschodniego do systemu stypendiów Erasmusa. - To pozwoli zweryfikować i niejako "wyprostować" stereotypy wynikające z historii, tradycji, umożliwi otwarcie studentów z tych krajów na Unię Europejską i demokratyczny świat – przekonuje minister Kudrycka.

Polskie przewodnictwo w UE w zakresie szkolnictwa wyższego kłaść będzie także nacisk na lepsze wykorzystanie środków publicznych. Unia Europejska jako całość przeznacza najwięcej środków publicznych na finansowanie badań. Chodzi o to, by były one wykorzystywane maksymalnie efektywnie – poprzez niedublowanie badań i lepszą ich koordynację. - Istotne, by w większym zakresie wykorzystywać talenty naukowe z tych krajów, których naukowcy jeszcze nie pracują w międzynarodowych zespołach – zaznacza minister Kudrycka.

Polscy eksperci chcą w ramach prezydencji doprowadzić także do tego, by w większym zakresie wykorzystać małe i średnie przedsiębiorstwa i firmy do współfinansowania badań. Dotychczas inwestowaniem w innowacyjne rozwiązania i naukę zainteresowany był jedynie wielki przemysł, tymczasem w dobie innowacyjnych produktów, usług i technologii jest to działanie korzystne także dla małych firm.