- Mimo że wówczas, w 1944 roku, nie udało się odnieść zwycięstwa, to ostatecznie ten duch pozostał i to zwycięstwo zostało odniesione 45 lat później – dodał Ukielski, z-ca dyrektora ds. merytorycznych.
I tego można dowiedzieć się między innymi w Muzeum Powstania Warszawskiego, które pozwala poznać historię wydarzeń z 1944 roku oraz losy bohaterów tamtych dni. – Tutaj najważniejsza jest historia – podkreślił dr Paweł Ukielski. – Pokazujemy dobro i zło, jak w dobrej hollywoodzkiej produkcji, a łatwość moralnego wyboru powoduje, że Powstanie Warszawskie jest wielką siłą przyciągającą miliony młodych, którzy chcą poznać historię – tłumaczył dyrektor.
Jak wynika z badań OBOP, dwie trzecie nastoletnich warszawiaków nie wie, co wydarzyło się 1 sierpnia 1944 roku. Młodzież nie potrafi umiejscowić Powstania w przedziale historycznym. – Nikt nie może się łudzić, że kiedykolwiek nastąpi taka sytuacja, że wszyscy będą wiedzieli – stwierdził gość Jedynki. Dodał, że żyjemy w "społeczeństwie obrazkowym", w czasach, gdzie informacje przekazywane są w błyskawicznym tempie, co sprawia, że coraz rzadziej kusimy się na refleksję. Jednak, jak zaznaczył gość Jedynki, należy nad tym pracować. – Nie jest tak, że jesteśmy skazani na spłycenie pamięci, więzi – podkreślił. Nadmienił, że Muzeum Powstania Warszawskiego wciąż szuka nowych dróg dotarcia do określonych grup społecznych, zwłaszcza do osób młodych. – Aby móc mówić o najważniejszych wydarzeniach historii w sposób zrozumiały,, trzeba wykorzystywać język zrozumiały dla dzisiejszego odbiorcy – wyjaśniał. Pryznał, że obecnie nie wystarczy, że muzeum zaprezentuje jakiś eksponat. – Odwiedzający musi współuczestniczyć w wydarzeniu. Dlatego Muzeum Powstania Warszawskiego poprzez róznorodne środki komunikacji wciąga w interakcję z historią – mówił.
Rozmawiał Paweł Wojewódka.
(mb)