Z badań wynika, że co trzecia kobieta w wieku rozrodczym piła alkohol w czasie ciąży.
Terapeuta Krzysztof Górski, ekspert Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w zakresie FAS, wyjaśnił, że FAS to jednostka chorobowa, alkoholowy zespół płodowy, który jest skutkiem używania alkoholu przez kobiety w ciąży.
To, czy wystąpi, uzależnione jest od ilości spożywanego przez matkę alkoholu. Zdaniem eksperta powinniśmy mieć świadomość, że każda ilość alkoholu może zaszkodzić rozwojowi dziecka.
– Nie mamy danych, które mówią, że przy jakiejś ilości alkoholu dziecko będzie bezpieczne. Jeśli kobieta chce urodzić zdrowe dziecko, najlepszym rozwiązaniem jest abstynencja – tłumaczył Krzysztof Górski.
Gość "Sygnałów Dnia" zanegował popularną tezę, że kobieta w ciąży może pić czerwone wino. Przypomniał, że w winie znajduje się alkohol etylowy, tak jak w każdym innym produkcie wyskokowym, który działa toksycznie na płód.
Krzysztof Górski podkreślił, że skala uszkodzeń związanych z piciem alkoholu jest różna. Głębokie uszkodzenia diagnozowane są jako alkoholowy zespół płodowy. Dzieci mają mniejsze: wzrost, masę ciała i obwód głowy oraz zniekształconą twarz, krótkie szpary powiekowe, mały nos, spłaszczoną górną wargę. Ich komórki nerwowe w życiu prenatalnym nie trafiają na swoje miejsca, co później może skutkować problemami z nauką i łatwiejszym wchodzeniem w konflikt z prawem.
– Takie dzieci wymagają specjalnej opieki. Największą konsekwencją nie jest sam wygląd, ale zmiany w układzie nerwowym. Trudności często wychodzą w okresie szkolnym i dopiero wtedy rodzice orientują się, że coś jest nie tak – tłumaczył.
Rozmawiał Mariusz Syta.
(pp)