Logo Polskiego Radia
Jedynka
Petar Petrovic 10.10.2011

Nazwał Lema mutantem

Dwaj wielcy pisarze. Dwie odmienne osobowości. Dwa różne temperamenty. Wydawać by się mogło, że Stanisława Lema ze Sławomirem Mrożkiem niewiele łączyło. A jednak.
Sławomir Mrożek (C) odebrał z rąk prezesa PEN Clubu Adama Pomorskiego (L) Nagrodę Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego, przyznawaną za całokształt twórczości. Laudację wygłosił reżyser Maciej Englert (P). Uroczystość połączona była z prezentacją książki Listy, zawierającej korespondencję Sławomira Mrożka i Stanisława Lema.Sławomir Mrożek (C) odebrał z rąk prezesa PEN Clubu Adama Pomorskiego (L) Nagrodę Polskiego PEN Clubu im. Jana Parandowskiego, przyznawaną za całokształt twórczości. Laudację wygłosił reżyser Maciej Englert (P). Uroczystość połączona była z prezentacją książki "Listy", zawierającej korespondencję Sławomira Mrożka i Stanisława Lema.fot. PAP/Jacek Turczyk

W tym tygodniu Sławomir Mrożek odebrał w Warszawie nagrodę PEN Club. Przez wiele lat przyjaźnił się ze Stanisławem Lemem, z którym rozmawiał na wszelkie tematy. Dyskutowali nie tylko o literaturze i wielkiej polityce, lecz także np. o czymś tak przyziemnym, jak... samochody, których byli wielkimi miłośnikami.

Prowadzili arcyciekawą korespondencję, w której mnóstwo było ironii, słownych gier i żartów.

Wydane właśnie "Listy" to znakomita mieszanka spraw wzniosłych i prozaicznych, widzianych oczami dwóch bardzo dowcipnych, ale jednak pesymistycznie do świata nastawionych literatów.

Jak zauważyła w radiowej Jedynce ("Moje Książki") wydawca jego dzieł, Anna Zaremba-Michalska, z listów wynika, że Mrożek nie chciał dać się wciągnąć Lemowi w szranki, nie chciał się z nim pojedynkować w warstwie językowej.

– Lemowi popisy językowe przychodzą bardzo łatwo. Ma niespotykaną erudycję, jest fantastycznie wykształcony i oczytany. Zresztą sam Mrożek przyznaje w jednym z listów, że wręcz przeraża go wielka inteligencja Lema. Nazywa go mutantem – zauważyła Anna Zaremba-Michalska.

Audycję prowadziła Magda Mikołajczuk.

(pp)