Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 31.12.2011

To był ciekawy rok (wideo)

Roman Kuźniar (doradca prezydenta): Wydarzenia w świecie arabskim, kryzys w strefie euro i protesty w Rosji - tym żył świat w mijającym roku.
Roman Kuźniar w studiu Sygnałów DniaRoman Kuźniar w studiu Sygnałów DniaFot: PR

Profesor Roman Kuźniar, politolog i doradca prezydenta do spraw międzynarodowych, ocenia, że w bliskiej perspektywie chiński juan stanie się walutą międzynarodową, a to dlatego, że Chiny wyrosły na potęgę gospodarczą i już wyprzedziły Japonię. Zachód będzie musiał się z tym pogodzić, a kraje do tej pory uważane za rozwijające się, takie jak Chiny czy Brazylia, będą chciały zmienić reguły gry, które do tej pory stawiały na uprzywilejowanej pozycji kraje zachodnie.

Doradca prezydenta ocenia w radiowej Jedynce ("Sygnały Dnia"), że jeśli chodzi o Białoruś i Ukrainę to zmiany w tych państwach idą w złym kierunku. Zaskoczeniem są wydarzenia w Rosji. - Nie ma ani jednego eksperta, który by przewidział, że Rosjanie przestaną się bać, podniosą głowy i poczują się obrażeni sposobem, w jaki przywódcy przekazali sobie władzę - mówi politolog. Jego zdaniem Rosjanie przestali udawać, że wierzą w to, co im przywódcy serwują, jeśli chodzi o demokrację i wyszli na ulice. Jeśli przemiany w Rosji pójdą dalej, to niewykluczone, że zmiany nastąpią również w innych związanych z Rosją krajach.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

Mówiąc o tym, co dzieje się w świecie arabskim, Roman Kuźniar podkreśla, że przemiany w Egipcie, gdzie reżim dyktatora został zastąpiony władzami wojskowymi, stanęły w miejscu. - Wojskowi nie chcą rozstać się z systemem - powiedział profesor Kuźniar. Ten przykład pokazuje, że nie we wszystkich krajach arabskich, w których doszło do masowych protestów przeciwko panującym tam reżimom, zostanie wprowadzona władza demokratyczna. Doradca prezydenta przewiduje, że świat arabski będzie państwom zachodnim pamiętał, iż prawie do końca popierały upadające reżimy.

Nie wiadomo też, co stanie się w strefie euro. Nie można wykluczyć daleko idących zmian. - Gospodarki europejskie są tak różne, że być może jeden pieniądz tego nie obsłuży - mówi politolog. Podkreśla, że w interesie Polski jest utrzymanie jedności w Unii. - Unia Europejska jak wielka pompa ssąco-tłocząca, jak jeden wielki Janosik, który zabiera bogatym i daje biednym - mówi obrazowo. A Polska na tym korzysta.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

(ag)