Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 19.04.2013

Uroczystości przed Pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego

W 70. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim odbyła się główna uroczystość, upamiętniająca żydowskich powstańców. Transmitowała je radiowa Jedynka.
Uczestnik powstania w getcie warszawskim Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik (L) odebrał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego (P) Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia PolskiUczestnik powstania w getcie warszawskim Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik (L) odebrał z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego (P) Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia PolskiPAP/Leszek Szymański

Powstanie w getcie warszawskim było ostatnim aktem tragedii Żydów, którzy zdecydowali, że właśnie w ten sposób chcą umrzeć - mówił jeden z ostatnich żyjących bojowników z getta warszawskiego, Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik. Bojownicy stanęli do nierównej walki z niemieckimi żołnierzami. Powstanie trwało niespełna 4 tygodnie, 16 maja na znak ostatecznego zakończenia likwidacji getta Niemcy wysadzili synagogę na Tłomackiej.
W uroczystościach rocznicowych wzięli udział prezydent Bronisław Komorowski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a także minister edukacji Izraela. Byli przedstawiciele Sejmu i Senatu RP.

Powstanie w getcie - serwis specjalny>>>
Bronisław Komorowski zauważył, że powstanie w getcie warszawskim było ostatnim zrywem ludzi, pozbawianych godności i nadziei. - Kilkuset powstańców z warszawskiego getta stanęło do obrony resztek godności człowieka - oświadczył. Jak dodał, powstanie było nie tylko wyzwaniem, rzuconym niemieckim okupantom, lecz także oskarżeniem o bierność i nieskuteczność całego wolnego świata wobec Holokaustu. - To powstanie sięga do motywu walki Dawida z Goliatem, ale także tradycji polskich walk niepodległościowych z XIX wieku - mówił Bronisław Komorowski. Wyraził nadzieję, że pamięć o tym pomoże budować współczesne relacje polsko-żydowskie.
W uroczystościach uczestniczył także Symcha Ratajzer-Rotem ps. Kazik - jeden z ostatnich żyjących bojowników z getta. Został odznaczony przez Bronisława Komorowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Powstaniec powiedział, że podczas ewakuacji z płonącego getta mógł liczyć na pomoc Polaków, którzy w ten sposób narażali życie swoje i swoich rodzin. Symcha Ratajzer-Rotem przypomniał, że w tej części Europy za pomoc Żydom groziła śmierć. Podkreślił, że bardzo ceni postawę Polaków, którzy się na to decydowali. Dodał, że byli też tacy, którzy wydawali Żydów Niemcom.
Hołd powstańcom z 1943 roku oddali także przedstawiciele środowisk żydowskich. W trakcie uroczystości kantor Joseph Malovany wykonał utwór El Malle Rachamim, a rabin odmówił Kadisz. Odbył się też apel pamięci.

(IAR/Jedynka/ag)