Już samo życie artysty jest dobrym materiałem na książkę. Biografia Roberto Bolaño obfituje w wiele niejasnych wydarzeń. - Wiemy o nim tyle, że był Chilijczykiem, który większość życia spędził w Meksyku. Według legendy, którą sam podsycał, w późniejszych latach wrócił do Chile, żeby wziąć udział w rewolucji i trafił do więzienia. Potem okazało się, że to tylko elementy mistyfikacji - mówi gość Jedynki. - Podobnie jak to, że wskutek eksperymentów z narkotykami nabawił się uszkodzenia wątroby - dodaje w audycji "Moje książki".
Kultura w radiowej Jedynce >>>
Początkowo Roberto Bolaño miał się za poetę, jednak wszystko zmieniło się kiedy w 1998 roku ukazała się jego pierwsza ważna powieść "Dzicy detektywi". - Od tej pory całkowicie poświęcił się prozie - wyjaśnia Tomasz Pindel. Pisał w szaleńczym tempie, jak wariat - dodaje.
Tłumacz podkreśla, że chilijski pisarz, jest autorem bardzo nietypowym. W tomie opowiadań "Dziwki morderczynie", który niedawno ukazał się w Polsce, pisarz opowiada między innymi historię ducha, który obserwuje co dzieje się z jego ciałem po śmierci. - W kontakcie z tymi historiami czytelnik nigdy nie wie jak zakończy się dany wątek. A przy tym Bolaño jest bardzo życiowy, pisze o zwykłych sprawach, które mu się przydarzyły - przyznaje gość Magdy Mikołajczuk.
(szr)