W turnieju uczestniczyło 10 drużyn narodowych, reprezentujących krajowe środowiska studentów fizyki. Polacy zajęli drugie miejsce i zostali wyprzedzeni jedynie przez drużynę gospodarzy, czyli Szwajcarów. W pobitym polu zostawili reprezentacje Francji, Rosji, Chin, Singapuru, Wielkiej Brytanii, Danii, Ukrainy i Rumunii
- To znakomity rezultat - zauważa opiekun polskiej drużyny prof. Wojciech Dominik. Zwłaszcza, że Polacy dwukrotnie pokonali drużynę Rosji, uważaną powszechnie za faworytów. To dzięki mobilizacji i świetnemu przygotowaniu.
Obecni w studiu radiowej Jedynki uczestnicy turnieju Jan Stefan Bihałowicz, Piotr Podlaski i Łukasz Gładczuk podkreślają, że udział w zawodach uważają przede wszystkim jako świetna przygodę z fizyką dnia codziennego, na którą rzadko kto zwraca uwagę i rzadko się nad nią zastanawia.
Choćby nalewanie herbaty. Nalewana bezpośrednio do filiżanki z wysokości 5 centymetrów jest gorąca, ale nalewana, tak jak to robili Polacy, z wysokości drugiego piętra jest dużo chłodniejsza. A nalewana z wysokości trzeciego pięta ma temperaturę zaledwie 55 stopni.
Wbrew pozorom to bardzo praktyczna wiedza. - Jeżeli chcemy szybko napić się herbaty, to powinniśmy wiedzieć ile razy należy ja przelać z naczynia do naczynia i jakim strumieniem - zauważają młodzi fizycy.
Turniejowi "rycerze" wyjaśniali też m.in. jak zbudować najwyższy zamek z piasku i dlaczego powstają poziome sople lodu.
Zadania dotyczyły przeróżnych dziedzin fizyki jako nauki, aż po fizykę dnia codziennego. Uczestnicy audycji opowiadają o fascynacji fizyką i przepisie na sukces. Zwracają też uwagę, że bardzo łatwo jest zrazić młodych uczniów do matematyki lub fizyki. I to wina nauczycieli nauczania początkowego.
Polską drużynę podczas turnieju w Szwajcarii tworzyli jeszcze Filip Kiałka, Tomasz Smołka i Michał Pacholski.
Posłuchaj całej audycji, którą prowadziła Dorota Truszczak.
(ag)