Do twórczości Elvisa Costella sięgnęła już tworząc recital i album "Listy Julii", Jacques Brel tkwił w jej pamięci odkąd jako nastolatka usłyszała "Byki" w wykonaniu Michała Bajora.
Do zestawu recitalu "Wiszące ogrody już się przeżyły" dołączyły piosenki innych wielkich tekściarzy i bardów. Przy każdej z nich Katarzynie Groniec mocniej bije serce. - To są autorzy-instytucje, oni napisali niezwykle dużo bardzo dobrych rzeczy. Te piosenki towarzyszą mi od lat. Brel to mój idol, niezmiennie, jest mistrzem i jego piosenki uważam za coś bardzo wyjątkowego - mówiła wokalistka w "Leniwej niedzieli".
Jak podkreśliła, Paolo Conte, Bertolt Brecht, Kurt Weill czy Nick Cave napisali przede wszystkim mocne piosenki, a więc takie, które Katarzyna Groniec najbardziej ceni. - Bardzo często kobiety są "używane" do śpiewania piosenek o miłości delikatnie, bo naturalnie kojarzą się z czułością, ciepłem. Ja jestem kobietą już bardzo długo i trochę się nudzę tym ciepłem, takim postrzeganiem kobiecości - wyjaśniła.
Odwiedź kanał muzyczny Polskiego Radia na YouTube >>>
"Wiszące ogrody..." miały być koncertem, który nie będzie miał swojej fonografii. Na szczęście po serii pytań ze strony publiczności, artystka zdecydowała się wydać wybrane utwory na krążku, który ukaże się 18 marca. - Mam nadzieję, że ci, którzy wiedzą, jakiego to rodzaju piosenki, będą mieli przyjemność w odsłuchaniu ich po raz kolejny, w nieco innych aranżacjach - dodała.
Katarzyna Groniec powiedziała w radiowej Jedynce, że pracuje nad kolejną płytą, ale zdradzić może tylko tyle, że będzie to materiał zupełnie premierowy. Kiedy możemy spodziewać się premiery? Na czym polega różnica w pracy nad recitalem i płytą? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadziła Iza Żukowska.
"Niedziela z radiową Jedynką" - zapraszamy do słuchania między 10.00 a 20.00.
(asz/mc)