Logo Polskiego Radia
Jedynka
Sylwia Mróz 15.04.2014

Kryzys polskiego kina dla dzieci. Dlaczego dominują animacje?

Film fabularny dla dzieci powstaje w Polsce raz na kilka lat. Jakie czynniki mają wpływ na tak fatalną sytuację tego gatunku? Polskie filmy są przecież nagradzane na zagranicznych festiwalach.
Jan Rotowski i Zbigniew Zamachowski. Kadr z filmu Gabriel w reż. Mikołaja HaremskiegoJan Rotowski i Zbigniew Zamachowski. Kadr z filmu "Gabriel" w reż. Mikołaja Haremskiegomat. prasowe Best Film

Fabularny obraz dla dzieci Mikołaja Haremskiego do polskich kin wszedł w miniony piątek, ale już od zeszłego roku pokazywany jest i nagradzany na zagranicznych festiwalach. Po Nagrodzie Publiczności na MFF Green Bay oraz czterech nagrodach na MFF Malibu przyszła pora na nagrodę główną - "Gabriel" został okrzyknięty Najlepszym filmem na przeglądzie CMS w Indiach. Ten festiwal to odbywający się co roku w Lucknow tygodniowy przegląd filmów dla dzieci z całego świata.
Obraz Haremskiego jest dramatem psychologicznym opowiadającym historię 12-letniego Tomka, którego pasją jest motoryzacja. - W tym filmie widzimy chłopca odrzuconego, wychowywanego przez dziadków, potem mamy coś w rodzaju komedii łotrzykowskiej połączonej z filmem akcji i drogi, a na końcu robi się z tego trochę wyciskacz łez. Połączenie tych trzech elementów wydaje mi się najtrudniejsze i powstało dopiero na etapie realizacji i montażu - opowiada reżyser filmu "Gabriel".

Dlaczego, skoro polskie filmy fabularne dla dzieci są doceniane, powstaje tak mało produkcji tego typu? Jadwiga Wendorff , producentka "Gabriela", wyjaśnia, że na taką sytuację wpływ ma fakt, że zawsze silniejsze jest i było środowisko filmów animowanych. - Przygotowanie filmu aktorskiego jest bardzo trudne. Od momentu przeczytania scenariusza do momentu powstania naszego filmu upłynęło sześć lat - mówi Wendorff. Jak dodaje, mało który producent zdecydowałby się czekać aż tak długo.

Kultura w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>

Ponadto efekt realizacji filmu z udziałem aktorów nie zawsze da się do końca przewidzieć. - Przy animacji nie ma tego problemu. Rysujemy, widzimy efekt, a jak nie wychodzi, to można powtórzyć - opowiada producentka. Nie bez znaczenia jest również budżet produkcji fabularnych, bo zazwyczaj trzeba je kręcić bardzo długo, co znacznie zwiększa koszty.
Na problemy tego gatunku zwraca również uwagę Arkadiusz Wojnarowski, były aktor dziecięcy i koproducent filmu "Bella Mia”. - Niestety nie ma dobrego klimatu dla fabularnych filmów familijnych. Jest priorytet kina dla młodego widza, ale jest on związany z filmami animowanymi - opowiada Wojnarowski.
Z takim zdaniem nie zgadza się Włodzimierz Matuszewski, szef Studia Miniatur Filmowych. - Niepokoi mnie przeciwstawienie filmu animowanego i fabularnego, bo odbiorca jest ten sam. Nie ma niczego takiego jak potężne lobby, które ma wpływ na tę branżę - komentuje Matuszewski.

Kultura w radiowej Jedynce >>>

W programie usłyszeliśmy także wypowiedzi Anny Wróblewskiej - rzeczniczki Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz odtwórców głównych ról dziecięcych w filmie "Gabriel", którzy opowiedzieli, czego oczekują od kina jako widzowie.

"Rozdroża kultury" poprowadziła Joanna Sławińska.

(sm/asz)