Gość audycji "Po drugiej stronie lustra" zwrócił uwagę, że wciąż epoka druku jest o wiele krótsza od epoki rękopisu. Zauważył, że proces tworzenia książek związany jest z rozwojem technologii. - W latach 30. XIX wieku zmienia się radykalnie technologia. Ten papier, który my znamy, jest papierem zupełnie innym niż w wieku XVIII czy wcześniej - wskazał.
- Ten średniowieczny i nowożytny papier obecnie wygląda jak nowy, jest w bardzo dobrym stanie. Natomiast ten papier, który my znamy, XIX- i XX-wieczny, produkowany do lat 90. XX wieku - to jest papier ze ścieru drzewnego, bardzo słabej jakości, kwaśny - wyjaśnił dyrektor Biblioteki Narodowej.
Jak zauważył, książki drukowane na tym papierze są dziś żółte. - Papier kwaśny ma wbudowany mechanizm samobójczy. Jeżeli się go nie odkwasi, to książka się po prostu, prędzej czy później, rozleci. Zostaną wówczas dwie biblioteki w Polsce, które się nie rozpadną - Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska - które swoje książki odkwaszają - zaznaczył.
Według gościa Jedynki rozwój technologii spowoduje, że dostępny będzie inny rodzaj papieru. - A książka papierowa, taka, jaką my znamy, pewnie zostanie, jak opera, czymś wyjątkowym, prestiżowym, luksusowym jako obiekt. Chyba, że znajdzie taką niszę jak radio, które wydawało się, że zniknie - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której dr Tomasz Makowski opowiedział o swojej fascynacji rękopisem. Mówiliśmy także o dziejach Biblioteki Narodowej, Cyfrowej Bibliotece Narodowej Polona i o archiwum... Maryli Rodowicz.
***
Tytuł audycji: "Po drugiej stronie lustra" w ramach pasma "Twarzą w twarz"
Prowadzi: Anna Stempniak
Gość: dr Tomasz Makowski (dyrektor Biblioteki Narodowej)
Data emisji: 28.02.2018
Godzina emisji: 20.16
kk/mg