Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 18.02.2021

Andrzej Pilipiuk: wolno mi tak robić, piszę przecież fantastykę naukową

W audycji "Moje książki" spotkaliśmy się z Andrzejem Pilipiukiem z okazji wydania jego nowego zbioru opowiadań "Czarna góra". W tomie występują postaci znane z poprzednich utworów tego autora. Program 1 Polskiego Radia sprawuje patronat medialny nad książką.

Posłuchaj
38:01 [ PR1]PR1 (mp3) 2021_02_17 PR1_21_10_53_Moje_książki.mp3 "Czarna góra". Andrzej Pilipiuk i jego nowy zbiór opowiadań (Moje książki/Jedynka)

 

Gdzieś w dziczy u stóp Uralu umiera były katorżnik. Jego samotna śmierć staje się początkiem drogi dla dwóch ludzi. Wiekowego zesłańca i kilkunastoletniego chłopaka. Każdy ruszy w inną stronę, a jeden z nich rzuci prawdziwe wyzwanie śmierci.

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, kim był Paweł Skórzewski, zanim został Doktorem Skórzewskim, teraz się tego dowiecie. Dowiecie się także, do czego może się przydać pobyt w szpitalu psychiatrycznym, ile może człowieka kosztować imperatyw moralny (w przeliczeniu na złotówki) oraz co łączy Roberta z marszałkiem Piłsudskim. Dla wyjątkowo zainteresowanych: relacja z ocalenia carewicza Aleksandra z pomocą... polskiej bomby atomowej.

książki literatura 1200.jpg
Magazyn "Moje książki"

Gościem "Moich książek" był Andrzej Pilipiuk (ur. 1974), jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy fantasy. Zadebiutował na łamach magazynu "Fenix" w 1996 roku opowiadaniem pod tytułem "Hiena". Znany jest dzięki cyklowi powieści, których głównym bohaterem jest Jakub Wędrowycz. W 2002 roku otrzymał Nagrodę Literacką im. Janusza Zajdla. W rozmowie z Magdą Mikołajczuk pisarz opowiedział o zbiorze "Czarna góra".


Czytaj także:


Piszę fantastykę naukową, wolno mi

- W ostatnich tomach Doktor Skórzewski był staruszkiem, jeszcze dziarskim, twardym, ale już dziadkiem, któremu niedaleko do kresu. Pomyślałem, że cofnę się do jego młodości, zwłaszcza że czytelnicy też pewnie byli ciekawi, skąd on się wziął i jak został lekarzem. W zbiorze "Czarna góra" napisałem, jak rozwiązał swoją pierwszą w życiu zagadkę medyczną, mając jeszcze dość nikłe pojęcie o medycynie - wskazał Andrzej Pilipiuk.

Młody Skórzewski, na kartach lektury, toczy walkę z pasożytem. - Tego pasożyta wymyśliłem. Natomiast sposób postępowania lekarzy, stopień rozwoju medycyny, pionierskie w tamtych czasach odkażanie pola operacyjnego karbolem - tu dość mocno trzymam się realiów Syberii tamtych lat. Wsadziłem tylko ten jeden element fantastyczny. Piszę fantastykę naukową, wolno mi - stwierdził pisarz.

Autor zapytany, skąd bierze wiedzę, informacje - m.in. te dotyczące medycyny - które można znaleźć w jego książkach, odpowiedział, że "wykorzystuje rozmaite swoje zainteresowania". - Czytam dużo różnych dziwnych rzeczy. Jak mnie jakiś temat zainteresuje, to go drążę - wyjaśnił. - Mam też czytelników różnych specjalizacji, których w razie czego mogę podpytać - dodał. 

Czytelnicy by go szybko znienawidzili

A jak powstał pomysł na drugiego bohatera - Roberta Storma, piekielnie inteligentnego kolekcjonera antyków i poszukiwacza osobliwości? - To nie są skomplikowane opowiadania - trzeba znaleźć pomysł na artefakt, którego będzie szukał, a potem wymyślić w miarę skomplikowany szyfr, który złamie, albo inny sposób, w jaki rozpracuje zagadkę na czynniki pierwsze i ją rozwiąże - przyznał Pilipiuk. 

- Ja go zrobiłem trochę celowo takim życiowym fajtłapą. Jemu nie idzie zarabianie pieniędzy, nie układa mu się z kobietami. Jakby był geniuszem, a do tego wiodłoby mu się na innych polach, to czytelnicy by go szybko znielubili, wręcz znienawidzili - ocenił.

Regularnie wykorzystuję ten pomysł

W tomie "Czarna góra" znajdziemy również alternatywną wersję historii carewicza Aleksandra. - Napisałem trzy opowiadania, bardzo optymistyczne, gdzie Polsce się powiodło doskonale z II wojną światową, wklepaliśmy Niemcom, zwyciężyliśmy. Pomyślałem sobie, że dla równowagi można napisać opowiadanie, które nie będzie aż taką fajną utopią, w którym Polsce poszło gorzej odzyskiwanie niepodległości - powiedział Pilipiuk.

- Wymyśliłem sobie, że kraj będzie biedny, słaby, otoczony przez nadal istniejące trzy mocarstwa zaborcze, natomiast dzięki przymiotom polskiego ducha będzie stanowił twardy kamyczek wklinowany między trzy koła młyńskie i niedający się zgnieść. Na takie tło rzutowałem historię, trochę kryminalną, ludzi, którzy próbują zapobiec zamachowi na carewicza, ponieważ to grozi wybuchem I wojny światowej, której w moim świecie nie było - wytłumaczył.

Gość radiowej Jedynki przyznał, że w swoich tekstach dość regularnie wykorzystuje jeden pomysł - pociągnięcie dalej polskich badań nad radem i użycie go jako pierwiastka rozszczepialnego. - U mnie rad służy budowie małych, fajnych bomb atomowych, których można użyć na przykład do przeprowadzenia zamachu na cara Mikołaja II, zamachu definitywnego. Tak to sobie wymyśliłem - opisał.

Najpierw ludzi zdenerwowałem, potem się starałem wybielić - jak Andrzej Pilipiuk odkupywał winy Jakuba Wędrowycza? Czego pisarz nauczył się od Juliusza Verne'a? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której znalazły się także fragmenty książki "Czarna góra" oraz rekomendacje literackie Tadeusza Lewandowskiego.

***

Tytuł audycji: Moje książki

Prowadzi: Magda Mikołajczuk

Gość: Andrzej Pilipiuk (pisarz)

Data emisji: 16.02.2021 r. 

Godzina emisji: 21.10

kk