– Może pomyślisz o tym, że twoja miłość może się skończyć tak szybko, jak szybko jeździsz. Świat i ludzie spieszą się, nie wiadomo dokąd i po co. Większość wypadków jest spowodowana nadmierną prędkością. Jeżeli mówimy komuś, że go kochamy, to bądźmy ostrożniejsi – apelują Aneta Czapska i Justyna Gładyś w "Sygnałach dnia".
Przywołują statystyki, że w wypadkach samochodowych w Polsce rocznie ginie ponad sto dzieci. Jak podkreślają, nie mówi się także o tych, którzy przeżyli, ale już do końca życia będą się zmagać z kalectwem. – Chodzi nam o to, żeby osoby, które kochamy i które nas kochają, zdjęły nogę z gazu – tłumaczą.
Dlaczego "Marsz Zebry"? Dwukolorowa, czarno-biała zebra to po prostu znak rozpoznawalny na całym świecie. "Marsz Zebry" ma zwrócić uwagę na brak skoordynowanych działań z zakresu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Poprzez rozmaite akcje Fundacja pragnie dotrzeć do jak największej liczby odbiorców: rodziców, nauczycieli, dziennikarzy, polityków, stowarzyszeń, szkół, przedszkoli. – Chcemy, by w walentynki, kiedy wszyscy mówią, że się kochają, wszyscy pomyśleli o bezpieczeństwie na naszych drogach – dodają Aneta Czapska i Justyna Gładyś.
Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski.
(kas)