Draginja Nadażdin z Amnesty International Polska wyjaśniała, że to nie są puste gesty. - To jest bardzo ważny przekaz dla Ukraińców, że nie zostali zostawieni sami sobie - mówiła w "Sygnałach dnia" . Tym z Polaków, którzy uważają, że nie powinniśmy pomagać Ukraińcom z uwagi na zaszłości historyczne tłumaczyła w radiowej Jedynce , że na Majdanie opcja radykalna, której obawiają się Polacy, to margines. Według niej, większość demonstrantów walczy o lepszą przyszłość.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
W Kijowie są wolontariusze Fundacji "Otwarty Dialog", którzy pracują w szpitalach i rozdzielają pomoc, jaką udało się otrzymać. Przedstawiciel Fundacji Tomasz Czuwara zwracał uwagę, że ta pomoc jest niewystarczająca. Organizacja stara się też dokumentować wszystkie przejawy represji na Ukrainie. Jak mówił, chodzi o to, by ofiary tego konfliktu nie zostały zapomniane. Takie przypadki są natychmiast publikowane w internecie. Do polskiego MSZ-u i do Brukseli przekazano już raport z tego, co działo się w Kijowe 18 i 19 lutego. - To służy temu, żeby później wywierać nacisk na polityków - mówił Tomasz Czuwara w "Sygnałach dnia".
Ponadto zorganizowano pomoc prawną dla osób, które do Polski trafiły z Ukrainy w celu zalegalizowania ich pobytu. AI i Fundacja starają się też dotrzeć do Ukraińców, którym kończą się wizy z informacją, że można przedłużyć ich ważność. Trzeba tylko złożyć dokumenty w urzędzie właściwego wojewody.
Goście radiowej Jedynki wyjaśniają, że teraz najbardziej potrzebne jest wsparcie materialne dla poszkodowanych na Ukrainie. Jak można ich wesprzeć i gdzie przekazać datki dowiemy się na przykład ze strony internetowej "Otwartego Dialogu". Najlepiej przekazać pieniądze, bo są kłopoty z przewozem darów rzeczowych.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
(ag)