Logo Polskiego Radia
Jedynka
Artur Jaryczewski 11.03.2014

Odcięci od terapii. Chorzy na cukrzycę bez ważnych leków

- Mimo apeli diabetologów, na nowej leków refundowanych nie znalazły się leki inkretynowe stosowane w leczeniu cukrzycy typu drugiego - mówił w Jedynce prof. Leszek Czupryniak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Leszek Czupryniak w studiu radiowej JedynkiLeszek Czupryniak w studiu radiowej JedynkiW. Kusiński/Polskie Radio

- Te lekarstwa pozwalają na przesunięcie w czasie terapii insuliną i łagodzą jej działanie uboczne. (…) Przełom w diabetologii się dokonał, ale nie w Polsce,  bo u nas te leki są niedostępne finansowo - mówił w audycji "Z kraju i ze świata" profesor Leszek Czupryniak.

Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego uważa, że refundacja leków inkretynowych byłaby korzystna nie tylko dla cukrzyków, ale także dla resortu zdrowia. - Jeżeli wiemy, że na cukrzycę wydawanych jest sześć miliardów złotych rocznie z budżetu ochrony zdrowia, to można założyć, że oszczędności dla ministerstwa byłyby rzędu nawet do dwudziestu procent w perspektywie co najmniej pięciu, ośmiu lat. To są bardzo duże pieniądze - podkreślił gość radiowej Jedynki.

Profesor Czupryniak zaznaczył, że diabetologia jest "trudną dziedziną do zrozumienia”. - To nie jest zawał, w przypadku którego serce staje. To nie jest rak, który niszczy organizm w parę miesięcy. To jest przewlekła choroba, której nie wyleczymy, możemy ją tylko kontrolować. Trzeba dobrze rozumieć czym ona grozi. To nie jest tak, że ktoś, kto ma wysoki cukier umrze dziś, on umrze za dziesięć lat na zawał, na udar, dlatego że duża ilość cukru w naczyniach zniszczy je kilka razy szybciej niż wtedy, kiedy cukier jest w normie - wyjaśnił ekspert.

Na cukrzycę cierpią w Polsce już co najmniej 3 miliony osób, ale u miliona z nich, czyli jednej trzeciej, choroba jest niezdiagnozowana - wynika z najnowszej edycji raportu pt. "Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce”.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.

(aj)