Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 27.01.2015

Sławomir Dębski: w Auschwitz był potem obóz NKWD

- Nie ulega wątpliwości, że Rosja okupuje część państwa z którym sąsiadujemy i używa siły zbrojnej jako instrumentu polityki - mówił Sławomir Dębski, dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Sławomir Dębski w studiu radiowej JedynkiSławomir Dębski w studiu radiowej JedynkiJacek Konceki/ Polskie Radio

Moskwa nigdy nie groziła Warszawie - oświadczył ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti. Mówiąc o słowach, "jakoby ze strony Rosji groziła jakaś agresja, okupacja sąsiednich krajów" ambasador spytał: "A czy nam, Rosjanom, jest to potrzebne? I po co jest nam to potrzebne?".

Sławomir Dębski powiedział w Jedynce, że należy z zadowoleniem przyjąć taką wypowiedź ambasadora. Zaznaczył, że w ciągu ostatnich miesięcy dyplomacja rosyjska stwierdzała różne rzeczy, potem się z nich wycofywała. Dodał, że w Rosji popularny jest cytat Bernarda Shawa: ”Nie liczy się ostatnie słowo, ale pierwsze działanie”.

- Nie ulega wątpliwości, że  Rosja okupuje część państwa, z którym sąsiadujemy i używa siły zbrojnej jako instrumentu polityki. To fakt. Przyjmując z zadowoleniem, że Polska nie stanie się celem agresji rosyjskiej trzeba odnotować, że inne państwo europejskie i demokratyczne takim celem się stało - powiedział ekspert.

Obchody w Auschwitz

Sławomir Dębski pytany o rozumienie działalności Armii Czerwonej w Polsce i w Rosji, mówił, że mamy do czynienia z różnicą w doświadczeniu historycznym.

-  Armia Czerwona w Związku Sowieckim rzeczywiście wypychała Niemców, którzy dokonali agresji. Zatem była armią wyzwoleńczą. Donald Tusk we wrześniu 2009 roku, powołując się na węgierskiego publicystę dobrze to ujął: chodzi o to, że wrażliwość narodów Europy Środkowej jest następująca: Armia Czerwona przyniosła oswobodzenie od nazizmu, natomiast nie przyniosła wolności. Bo żołnierze Armii Czerwonej sami wolności nie mieli – mówił dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. Ekspert uważa, że nie da się narzucić wrażliwości rosyjskiej Europie, a szczególnie narodom Europy Środkowej.

Pamięta się, że obóz (Auschwitz) został wyzwolony przez Armię Czerwoną, ale kontynuował działalność i był obozem NKWD – mówił gość Jedynki. A o tym w Rosji się nie mówi.

Sławomir Dębski powiedział, że pamięć o żołnierzach Armii Czerwonej jest w Rosji selektywna. Pamięta się o tych 600 tys. którzy polegli w latach 1944-45. - Nie pamięta się natomiast o 600 tysiącach czerwonoarmistów, którzy zostali wymordowani w latach 1941-1942 jako jeńcy wojenni na tych samych terytoriach (…) Tak jak wyklął ich Stalin jako tchórzy, którzy nie bronili się do końca – ta klątwa nadal na nich ciąży i o nich się w Rosji pamiętać nie chce - powiedział analityk.

70. rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau - zobacz serwis specjalny >>>

Wojna na Ukrainie

Eskpert komentując słowa Putina o legionie NATO na Ukrainie, przywołał słowa szefa NATO, iż jedyną regularną armią, która tam walczy, jest armia rosyjska.

Dębski mówił, że sposób traktowania jeńców wojennych (Ukraińców) w Donbasie, świadczy o tym, że na wschodniej Ukrainie mamy do czynienia z bandytami. – Ci bandyci zachowują siłę do walki dzięki wsparciu z Rosji – dostają amunicję, uzbrojenie, kiedy trzeba i są w opałach - żołnierzy – mówił.

Dodał, że armia ukraińska nie jest wspierana przez żadne państwo w ten sposób. Jedni uważają, że niestety, inni sądzą, że to stwarza możliwość na poszukiwanie politycznego rozwiązania.

Sławomir Dębski uważa, że Rosjanom odpowiada retoryka Putina.  - Przez 15 lat sprawowania władzy Putin ukształtował nastrój społeczny, który mu sprzyja. Mówił o Rosji, która wstaje z kolan, nie przestrzega prawa międzynarodowego, robi co chce, a w dodatku w poprzednich latach korzystne dla gospodarki rosyjskiej były wysokie ceny ropy (....) Władimir Putin tłumaczył Rosjanom, że wszyscy się bogacą i to jego zasługa - tłumaczył analityk.

Rosja-agresor

Liderzy frakcji w parlamencie Ukrainy uzgodnili z prezydentem Petrem Poroszenką, że we wtorek zostanie podjęta w Radzie Najwyższej decyzja o uznaniu Rosji za państwo agresora. Tak twierdzą źródła w parlamencie.

Sławomir Dębski powiedział, że ta decyzja przybliża do uznania relacji między Rosją a Ukrainą za stan wojny, a Rosji – za państwo agresora. Zgodnie z prawem międzynarodowym Rosja jest agresorem na Ukrainie. Ekspert mówił, że nie przywoływano tej definicji do tej pory, by móc dalej z Rosją rozmawiać i prowadzić negocjacje polityczne. Jeśli uzna się, że mamy wojnę – ogranicza się instrumenty polityczne. Gość Jedynki uważa, że z tego względu ”dyplomacja ukraińska i w ślad za nią międzynarodowa”, na razie unikały tego określenia. Ekspert uznał, że prawdopodobnie Ukraina uznała, iż więcej traci na rozmowach z Rosją, niż zyskuje i dlatego stara się obrać inną drogę.

***

Tytuł audycji: Sygnały dnia

Prowadził: Krzysztof Grzesiowski

Gość: Sławomir Dębski (dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia)

Godzina emisji: 8.15

Data emisji: 27.01

agkm, pg

>>>Zapis całej rozmowy