Logo Polskiego Radia
Jedynka
Daniel Szablewski 15.12.2020

"Będą miały wpływ na atmosferę polityczną w USA". Talaga o oskarżeniach Trumpa ws. wyborów

Kolegium Elektorskie potwierdziło zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wyniki listopadowych wyborów nadal kwestionuje Donald Trump. - Dotychczas nie zdarzało się, że prezydent, który obecnie rządzi, kwestionował wybór swojego następcy, jeżeli nie miał twardych dowodów w ręku - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Andrzej Talaga z Warsaw Enterprise Institute. 
Posłuchaj
  • Wybory w Stanach Zjednoczonych, zatrzymanie pracownicy agencji prasowej Bloomberg w Pekinie, nowe regulacje Komisji Europejskiej (Jedynka/Więcej świata)
Czytaj także

Posłuchaj
19:49 PR1_MPLS 2020_12_15-17-32-10.mp3 Wybory w Stanach Zjednoczonych, zatrzymanie pracownicy agencji prasowej Bloomberg w Pekinie, nowe regulacje Komisji Europejskiej (Jedynka/Więcej świata)

Kolegium Elektorów wybrało Joe Bidena na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Na Demokratę zagłosowało 306 elektorów, a na Donalda Trumpa 232. Tym samym reprezentanci stanów potwierdzili zwycięstwo Joe Bidena w listopadowych wyborach. Zwykle głosowanie Kolegium Elektorów było formalnością, ale jednak w tym roku z powodu kwestionowania wyników wyborów przez obecnego szefa państwa miało ono szczególne znaczenie.

Bez twardych dowodów

Donald Trump nadal oficjalnie nie uznał zwycięstwa Joe Bidena. Część wyborców oraz polityków Partii Republikańskiej popiera go w kwestionowaniu wyników wyborów, mimo że nie ma wystarczających dowodów na poparcie swoich słów.

- To będzie miało wpływ na generalną atmosferę polityczną w USA. Dotychczas nie zdarzało się, że prezydent, który obecnie rządzi, kwestionował wybór swojego następcy, jeżeli nie miał twardych dowodów w ręku. Były postępowania przed sądami stanowymi, a właściwie przed Sądem Najwyższym, więc tych dowodów po prostu nie ma - komentuje Andrzej Talaga.

Zdaniem Andrzeja Talagi "nie można obronić tezy, że sądy wszystkich szczebli w USA są zdominowane przez jakąś opcję polityczną". - Przecież sam Trump dokonywał nominacji Sądu Najwyższego w kierunku dla siebie korzystnym i ostatecznie ten Sąd Najwyższy wydal werdykt sprzeczny z jego oczekiwaniami. Mieliśmy także ostateczny akt tych wyborów, czyli głosowanie Kolegium Elektorskiego. W związku z tym nie można kwestionować czegoś, co się stało. Jest już nowy prezydent - dodaje ekspert Jedynki.

Relacje z Polską

Prezydent Andrzeja Duda wysłał do Joe Bidena list gratulacyjny, w którym napisał, że relacje Polski i Stanów Zjednoczonych są filarem bezpieczeństwa i stabilności europejskiej i transatlantyckiej. Czy w stosunkach polsko-amerykańskich może dojść do zmian, czy jednak zostanie zachowany dotychczasowy kurs?

- Można byłoby podzielić te relacje na dwie sfery. Jedna to symboliczna, czyli słów i gestów, natomiast druga to polityka realna. Jeżeli chodzi o tę drugą, to nie zmieni się nic, ponieważ nie jest tak, że to prezydent Trump na przykład sprowadził żołnierzy amerykańskich na polską ziemię, tylko zaczął to prezydent Obama. Prezydent Trump jedynie kontynuował te działania. Tak też będzie i w tym przypadku, gdyż jest to interes obopólny, ale także przede wszystkim Stanów Zjednoczonych, ponieważ to one wysyłają żołnierzy i inwestują środki finansowe w ich obecność w naszej części Europy. To będzie zachowane - uważa Andrzej Talaga.

Andrzej Talaga wyjaśnia, że lekkim chłodem może powiać jedynie w gestach, słowach i sposobie postępowania. - Można spodziewać się pewnych słów i gestów nieprzychylnych wobec obecnej władzy w Polsce dotyczących tzw. praw mniejszości albo praworządności. W tym przypadku Demokraci i ich niektóre środowiska są dość "cięte" na te tematy i będą wywierać presję na prezydenta, żeby zajmował stanowisko, co może być niekorzystne dla Polski. Ale nie w sferze realnej polityki, nie w sferze bezpieczeństwa, nie w sferze handlu czy eksportu surowców energetycznych do Polski, a dokładnie gazu skroplonego - słyszymy.

Czytaj także:

Ponadto w audycji:

- Pracownica pekińskiego biura amerykańskiej agencji prasowej Bloomberg została zatrzymana i toczy się przeciwko niej dochodzenie. Potwierdziło to chińskie MSZ. Bloomberg poinformował, że chińskie władze zatrzymały pracownicę biura tej agencji w Pekinie, obywatelkę Chin Haze Fan, twierdząc, że jest podejrzana o działalność zagrażającą bezpieczeństwu państwowemu ChRL. Materiał Adriana Bąka.

- Cyfrowi giganci, jak na przykład Amazon, Facebook czy Apple, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości do 10 proc. światowego obrotu, jeżeli złamią unijne przepisy. Tak wynika z nowej propozycji regulacji przedstawionej dziś przez Komisję Europejską. Rozmowa z prof. Arkadiuszem Kowalskim ze Szkoły Głównej Handlowej.

***

Tytuł audycji: Więcej świata 

Prowadziła: Magdalena Skajewska

Goście: Andrzej Talaga (Warsaw Enterprise Institute), prof. Arkadiusz Kowalski (Szkoła Główna Handlowa)

Data emisji: 15.12.2020

Godzina emisji: 17.32

DS