Logo Polskiego Radia
Jedynka
Daniel Szablewski 08.04.2021

Ludobójstwo w Rwandzie. Foltzer: francuscy politycy wiedzieli o tym od wielu lat

W 27. rocznicę ludobójstwa w Rwandzie, francuskie władze potwierdziły decyzję o odtajnieniu archiwów dotyczących masakry ludności Tutsi z 1994 roku i roli Francji w tamtych wydarzeniach. - Na razie nie ma oficjalnej reakcji Pałacu Elizejskiego w tej sprawie. Prezydent Emmanuel Macron przyjął raport i zobaczymy, co zrobi z tymi faktami i czy przeprosi w imieniu francuskich władz - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Stefan Foltzer, korespondent Polskiego Radia.
Posłuchaj
  • Ludobójstwo w Rwandzie, wizyta ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua na Ukrainie, wybory na Grenlandii, Korea Północna rezygnuje z udziału w Igrzyskach Olimpijskich (Jedynka/Więcej świata)
Czytaj także

Posłuchaj
18:45 Jedynka/Więcej świata - 8.04.2021 Ludobójstwo w Rwandzie, wizyta ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua na Ukrainie, wybory na Grenlandii, Korea Północna rezygnuje z udziału w Igrzyskach Olimpijskich (Jedynka/Więcej świata)

Pod koniec marca francuscy historycy przekazali prezydentowi Emmanuelowi Macronowi raport w sprawie wydarzeń w Rwandzie. Wniosek był jasny - Francja ponosi poważną i przytłaczającą odpowiedzialność za ludobójstwo, choć nie uznano, jak mówił autor raportu, żeby była współsprawcą tragedii.

"Runęło pewne tabu"

Historycy oskarżyli ówczesnego prezydenta François Mitterranda o wspierania dyktatury Hutu, która przeprowadziła masakrę ludności Tutsi. - Ten raport mówi bardzo otwarcie o częściowej odpowiedzialności francuskich władz w sprawie ludobójstwa. Przede wszystkim obciąża François Mitterranda, który był prezydentem Francji w latach 1981-1995. Runęło tutaj pewne tabu, ponieważ o tej sprawie od wielu lat wiedzieli francuscy politycy oraz elita polityczna, natomiast informacja nie była wcześniej przekazywana opinii publicznej - komentuje Stefan Foltzer.

pap_Donbas 1200.jpg
Napięcie wokół Donbasu. Ekspert: mamy do czynienia z koncentracją rosyjskich sił

Dziennikarz Polskiego Radia zauważa, że "francuscy historycy bardzo jasno oskarżyli prezydenta o wspieranie dyktatury Hutu, która przeprowadziła masakrę ludności Tutsi". - Archiwa mają świadczyć o tym, że Mitterand utrzymywał bardzo silne personalne i bezpośrednie relacje z dyktatorem Habyarimaną. W raporcie stwierdzono, że rząd socjalistów dostarczył duże ilości broni, ale także amunicję ekstremistom, natomiast francuscy wojskowi mieli szkolić siły zbrojne reżimu i bojówki, które kilka lat później mordowały Tutsi. Zdaniem historyków Francja nie zerwała wtedy stosunków z ekstremistami, co uniemożliwiło szybką interwencję i uratowanie ludności Tutsi - dodaje Stefan Foltzer.

Czy Emmanuel Macron przeprosi?

Od 25 lat rząd w Kigali domaga się wyjaśnienia działań Paryża podczas masakry przeprowadzonej przez reżim Hutu, w której zginęło ponad 800 tysięcy Tutsi. Do tej pory prezydent Emmanuel Macron nie wypowiedział się w kwestii odpowiedzialności Francji za wydarzenia z 1994 roku.

- Jest to też kwestia tego, czy Francja będzie chciała przepraszać za tamte wydarzenia i jak Emmanuel Macron potraktuje ten raport. Na razie nie ma oficjalnej reakcji Pałacu Elizejskiego w tej sprawie. Prezydent przyjął raport i zobaczymy, co zrobi z tymi faktami i czy przeprosi w imieniu francuskich władz. Wiadomo, że to wszystko wpisuje się w działania Paryża w celu ocieplenia stosunków z rządem i władzami Rwandy - mówi Stefan Foltzer.

Eksperci wskazują, że podczas prezydentury Emmanuela Macrona mamy do czynienia z pracą nad trudną historią relacji z krajami afrykańskimi. Jak ta polityka jest oceniana we Francji? - Większość komentatorów ocenia to dość pozytywnie. Niektórzy obawiali się, że będzie to polityka przepraszania cały czas za francuską historię, jednak po publikacji pierwszego raportu o historii wojny algierskiej, te oceny były raczej pozytywne. Podobnie jest też w tym przypadku. Nawet niektórzy bardzo znani politycy francuscy przyznają się tutaj do błędów w sprawie wydarzeń w Rwandzie - wyjaśnia Stefan Foltzer.

- Choć niektórzy chcą nadal ukrywać prawdę o tej współodpowiedzialności Francji. Warto przypomnieć, że komisja historyków, która przygotowała raport o wydarzeniach w Rwandzie, chciała dotrzeć do dokumentów przechowywanych przez francuski parlament, ale niestety przez kilka miesięcy nie umożliwiono im dostępu. Właściwie w ostatniej chwili, przy interwencji prawdopodobnie Pałacu Elizejskiego, historycy uzyskali dostęp do niektórych dokumentów, które były ewidentnie przetrzymywane przez niektóre ważne osoby w państwie - dodaje.

Czytaj także:

Ponadto w audycji:

- Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau z wizytą na Ukrainie. Szef polskiej dyplomacji rozmawiał w Kijowie m.in. z szefem ukraińskiego MSZ Dmytrem Kułebą. W informacji podanej przez polski resort dyplomacji wizyta jest określana mianem "pilnej i nadzwyczajnej", a związana jest, jak podano, z zagrożeniem pokoju u granic Ukrainy. O szczegółach Paweł Buszko.

- W wyniku przedterminowych wyborów parlamentarnych na Grenlandii władzę przejęła dotychczas opozycja partia Wspólnota Ludzka. Pod znakiem zapytania stanęła realizacja zagranicznych inwestycji górniczych. Chodzi m.in. o wydobycie tzw. rzadkich minerałów, które są niezbędne do produkcji zaawansowanej elektroniki. Materiał Michała Strzałkowskiego.

- Korea Północna nie weźmie udziału w letniej Olimpiadzie w Tokio z powodu pandemii koronawirusa. Korea Północna oficjalnie twierdzi, że jest wolna od pandemii koronawirusa jednak zewnętrzni obserwatorzy poddają to w wątpliwość. Rozmowa z Oskarem Pietrewiczem z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

***

Tytuł audycjiWięcej świata 

Prowadziła: Magdalena Skajewska 

Goście: Stefan Foltzer (korespondent Polskiego Radia), Oskar Pietrewicz (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

Data emisji: 8.04.2021

Godzina emisji: 17.32

DS