W ubiegły czwartek duński operator systemu przesyłowego Energinet poinformował, że Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności cofnęła pozwolenie środowiskowe dla rurociągu Baltic Pipe, którym ma płynąć gaz z Norwegii przez Danię do Polski. Konsekwencją tej decyzji może być opóźnienie budowy gazociągu, co może być niebezpieczne dla Polski, która z końcem 2022 roku przestaje kupować gaz od Rosji. W rozmowie "W samo południe" mówił o tym Andrzej Szejna z Lewicy.
Spotkanie Biden-Putin. Prof. Szeremietiew: niepokoi zmiana w optyce Waszyngtonu
09:05 PR1_mp3 2021_06_08-12-23-50_Szejna.mp3 Andrzej Szejna o wstrzymaniu budowy Baltic Pipe ("W samo południe" / Jedynka)
Gość Polskiego Radia stwierdził, że sprawa Baltic Pipe jest konsekwencją niekompetencji polskiej dyplomacji, którą - jego zdaniem - widać także w kontekście kopalni Turów i sporu z Czechami czy w kontekście relacji z opozycją białoruską.
Czytaj również:
"KE stanęła po stronie Polski"
Polityk, dopytywany o komentarz do wstrzymania budowy Baltic Pipe, stwierdził, że "w tej sprawie Komisja Europejska zareagowała w sposób korzystny dla Polski". - Nie wiem, czy to zostało odnotowane. I pamiętajmy, że to nie jest spór między Polską a kimkolwiek, tylko między firmą, która akurat tę część buduje, duńską firmą a komisją ds. ochrony środowiska, która cofnęła to pozwolenie - mówił Andrzej Szejna.
Polityk podkreślił, że KE zadziałała w kierunku ochrony bezpieczeństwa energetycznego Europy i Polski. Jak dodał, w sprawa energetyki, ale także Białorusi - bo to kwestia bezpieczeństwa militarnego - w Polsce powinno panować ponadpartyjne porozumienie.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: "W samo południe"
Prowadzi: Magdalena Ogórek
Gość: Andrzej Szejna (Lewica)
Data emisji: 08.06.2021
Godzina emisji: 12.24
PAP/jmo