Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 16.04.2012

"Liczymy na sprawiedliwy wyrok: Rosjanie w tej sprawie mataczą"

Śledztwa właściwie nie prowadzono, utajniono je, nie było dostępu adwokatów do dokumentów – mówił Jacek Protasiewicz, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w ”Sygnałach Dnia”.
Jacek Protasiewicz, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.Jacek Protasiewicz, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.Parlament Europejski
Galeria Posłuchaj
  • Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz w "Sygnałach Dnia"
Czytaj także

Zobacz serwis specjalny portalu Polskiego Radia: KATYŃ >>>

Jacek Protasiewicz, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego przewiduje, że sędziowie Trybunału w Strasburgu podzielą polską opinię w sprawie katyńskiego śledztwa, wobec niezbitych w tej sprawie dowodów. – Tej sprawy nie potraktowano z należytą powagą, rodzin katyńskich nie traktowano według europejskich standardów. Stwierdzono, że mord katyński był zbrodnią, ale nie zbrodnią wojenną ani w rozumieniu ludobójstwa, co jest sprzeczne z racjonalną oceną tej sytuacji – mówił Jacek Protasiewicz w „Sygnałach Dnia”.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzeknie, czy Rosja naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Skargę złożyło 15 krewnych zamordowanych w Katyniu, którzy oskarżają Rosję o nierzetelne śledztwo. Tymczasem w czwartkowym dzienniku „Moskowskije Nowosti” ukazał się tekst, który podkreśla, że Trybunał orzeknie, że Rosja nie odpowiada za zbrodnię katyńską. Jacek Protasiewicz ocenia jednak, że to są niewiele warte rewelacje dziennika goniącego za sensacją. Według niego artykuł to zupełny blef. - Próbuje przykryć, to czego Rosjanie się obawiają: że wyrok będzie dla nich niekorzystny – zauważa. Ma nadzieję, że Trybunał uzna sprawiedliwie, że Rosjanie mataczyli w sprawie katyńskiego śledztwa.

>>>Przeczytaj zapis rozmowy

Komentatorzy prognozują, że Trybunał uzna, że Rosja w sposób poniżający traktowała podczas śledztwa rodziny ofiar, odmówiła rehabilitacji oficerów nie współpracowała z Trybunałem. Należy założyć, że jedna ze stron odwoła się od wyroku do Wyższej Izby Trybunału, drugiej i ostatecznej instancji.

Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski.

agkm