Maciej Hamankiewicz ma nadzieję, że nowy prezes NFZ zmieni zapisy umów zawieranych przez lekarzy z Funduszem.Tłumaczył, że problemy mogą pojawić się 1 lipca. Według zasad nałożonych na lekarzy przez NFZ, za niewłaściwe wypisanie recepty od 1 lipca będą lekarzom groziły wysokie kary finansowe. Hamankiewicz pytany, czy wszystkie leki będą wypisywane przez lekarzy na "100 procent", bez refundacji, powiedział, że medycy wystawią recepty zgodnie ze wzorem Unii Europejskiej.
Maciej Hamankiewicz poradził pacjentom, by w czerwcu wykupili lekarstwa na zapas, na co najmniej trzy miesiące. - Jeśli nic się nie zmieni, 1 lipca stracimy prawo do wypisywania leków refundowanych – powiedział.
Maciej Hamankiewcz krytykował odchodzącego szefa NFZ, Jacka Paszkiewicza. W jego ocenie Jacek Paszkiewicz „tworzył własną wizję ochrony zdrowia, prowadził własną politykę zdrowotną, oderwaną od myśli ministra i od potrzeb zdrowotnych Polaków”. Nie wie, kogo powoła premier na to stanowisko. Przed nowym prezesem szef NRL widzi szereg zadań. – Musi w pierwszym rzędzie zdecentralizować działanie tej instytucji. Centralizowanie wszystkiego w jednym miejscu na zdrowie nikomu nie wyszło. Potem pomyśleć o tym, jak rozparcelować ten moloch, wprowadzając alternatywne fundusze zdrowia czy kasy chorych. Musi ustalić zasady kontraktowania świadczeń medycznych – wymieniał gość Jedynki.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
agkm
>>>Przeczytaj zapis rozmowy