Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 06.02.2013

Pinior: wykonaliśmy za USA czarną robotę

Senator Józef Pinior jest przekonany, że tajne więzienia w Polsce były. Uważa, że współpraca z trybunałem w Strasburgu to standard europejskiego państwa.
Józef Pinior w studiu radiowej JedynkiJózef Pinior w studiu radiowej JedynkiAndrzej Gralewski/PR

Senator Józef Pinior, były socjaldemokratyczny eurodeptuowany, zapewniał w radiowej Jedynce, że tajne więzienia w Polsce z pewnością istniały. - To jest oczywiste, dla wszystkich, którzy czytają gazety - skomentował. Zaznaczył, że w Polsce trwa od 2008 roku śledztwo, a sprawę badały różne gremia, na przykład komisja Parlamentu Europejskiego, w której pracował on sam.

- Mamy wystarczającą ilość dowodów, by móc stwierdzić, że taki tajny ośrodek CIA funkcjonował na terytorium państwa polskiego, na przełomie 2002/2003 roku, w okresie rządów SLD - powiedział Pinior, nie wymieniając jednak tych dowodów. Stwierdził, że przetrzymywano tam osoby bez podstawy prawnej, po drugie stosowano metody śledcze, które na gruncie prawa polskiego są traktowane jako tortury.

Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował o odtajnieniu materiałów związanych ze śledztwem ws. tajnych więzień CIA w Polsce. Padają jednak w tej sprawie różne opinie. Szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił, że nie ma podstaw, by sądzić, że więzienia w Polsce istniały. Z kolei doradca prezydenta Roman Kuźniar oświadczył, że ponad wszelką wątpliwość były. Ówczesny premier Leszek Miller zapewnia, że więzień nie było.

Raport organizacji Open Society Justice Initiative mówi, że w programie tajnych więzień CIA brały udział 54 kraje. Pinior zaznaczył, że wiele krajów było uwikłanych w program osadzania w ośrodkach CIA, także kraje NATO. Jeśli chodzi o kraje, "twardego rdzenia UE” to współpraca według niego polegała na tym, że udzielano baz, lotnisk. Pinior powiedział, że głównie w państwach autorytarnych pozwolono, by na ich terytoriach funkcjonowały ”prywatne więzienia wywiadu amerykańskiego”. - Podobnie uwikłana jest Polska. Zachowaliśmy się, jak kraj autorytarny, choć jesteśmy krajem rządów prawa - twierdzi Pinior. Dodał, że takie podejrzenia są również wobec Litwy i Rumunii.

Pinior powiedział, że na gruncie państwa prawa zawsze da się pogodzić prawa człowieka i potrzeby bezpieczeństwa. Nie widzi sprzeczności w tych dwóch wartościach, kraje europejskie nie raz pokazały, że można je połączyć.

Premier Leszek Miller komentował w środę, że niektórzy wolą stanąć po stronie „morderców, a nie ofiar”. Pinior określił te słowa jako "brednie", według niego były premier "nie jest w stanie ogarnąć intelektualnie tego problemu”. Dlaczego jednak osoby, które były wtedy u władzy mówią, że więzień nie było? Józef Pinior komentował, że to fałszywe pojmowanie interesu narodowego i demokracji politycznej. Według niego, z ich zaprzeczeń "nic nie wynika”, bo sprawę bada trybunał w Strasburgu, jest polskie śledztwo.

Według Piniora Polska nie ma innego wyjścia i musi współpracować z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Pinior stwierdził, że jeśli zdecydujemy inaczej, zachowamy się jak ”Azerbejdżan”. – Jeśli odmówimy współpracy nie będziemy państwem rdzenia Unii, ale będziemy w lidze razem z krajami Europy Wschodniej. To decyzja polityczna - powiedział senator. Pinior dodał, że więzienia to dowód na ”bezmyślną wiarę w sojusz z USA”. Zaznaczył że sojusz strategiczny jest ważny, ale nie polega na tym, że wykonuje się „czarną robotę, której nikt nie chce się podjąć”.

Senator Józef Pinior, były deputowany do Parlamentu Europejskiego, był członkiem komisji badającej sprawę rzekomego wykorzystania krajów europejskich przez CIA do nielegalnego transportu i przetrzymywania więźniów.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

agkm

>>>Przeczytaj całą rozmowę