Tak rzecznik klubu Ruchu Palikota próbuje rozwiać wątpliwości ws. ewentualnego poparcia dla jego partii przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Pojawiły się one po zamieszaniu z Wandą Nowicką.
Andrzej Rozenek tłumaczy, że na taki rodzaj feminizmu nie może się zgodzić. - Dla mnie powinien być oparty na fundamencie inteligencji, mądrości i logiki - powiedział.
Nie zgadza się też z opinią, że Ruch Palikota stracił poparcie feministek. - Jeżeli trzy osoby, to jest środowisko feministyczne, to tak. Chcę zauważyć, że poza nimi jest cała szeroka grupa kobiet, które nie utożsamiają się ze stanowiskiem Wandy Nowickiej. Dostajemy od tej grupy sygnały - powiedział Rozenek.
Jego zdaniem nawet dobrze się stało, że środowisko feministyczne się "wyklarowało". - Z jednej strony mamy osoby, które na ślepo będą siebie bronić, bo są kobietami, a z drugiej strony prawdziwe feministki będą walczyły o sprawę, a nie o pieniądze i stanowiska - powiedział Rozenek.
Rzecznik klubu Ruchu Palikot podkreślił, że Aleksander Kwaśniewski to bardzo doświadczony polityk i zrozumie to, że jeżeli "mainstream" w ten sposób zareagował, to jeszcze niczego nie przekreśla. – Jestem pewien, że rozmowy będą dalej prowadzone – podsumował Rozenek.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz
tj