Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 14.10.2013

Kidawa-Błońska: warszawiacy podeszli do referendum bez emocji

- Nie udzieliły im się emocje samorządowców i polityków. Tego co mówili jedni i drudzy warszawiacy słuchali bardzo pragmatycznie i spokojnie - mówiła w Jedynce Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO.
Małgorzata Kidawa-BłońskaMałgorzata Kidawa-BłońskaW. Kusiński/PR

Referendum ws.przedterminowego odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz okazało się nieważne. Niewystarczająco wysoka okazała się frekwencja, która wyniosła 25,66 procent (próg wynosił 29 proc.).

Referendum w Warszawie - zobacz serwis specjalny >>>

- Warszawiacy powiedzieli, że mają do nas zaufanie, ale wymagania stawiają coraz wyższe. Chcą żebyśmy bardziej zmobilizowali się do pracy, musimy się lepiej z nimi komunikować. Dali nam jednak czas, powiedzieli, że możemy pracować dalej - podkreślała w "Sygnałach dnia" Małgorzata Kidawa-Błońska.

Posłanka PO zwracała uwagę, że kampania referendalna miała charakter rywalizacji politycznej, a przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz zjednoczyły się bardzo różne środowiska. - Powstała bardzo dziwna koalicja Prawa i Sprawiedliwości z Ruchem Palikota. Wszyscy niby w jedności występowali przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz, ale wiadomo, że w dniu, w którym to referendum by się powiodło, wszyscy potencjalni kandydaci na prezydentów Warszawy już by ze sobą nie rozmawiali - stwierdziła.

Zdaniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej przeciwnikom prezydent Warszawy zaszkodziła kampania referendalna Prawa i Sprawiedliwości. - Jarosław Kaczyński nie prowadził kampanii samorządowej, odnoszącej się do samej Warszawy, tylko do wielkiej polityki. Podejrzewam, że także to zniechęciło warszawiaków. Jedną z najbardziej znanych propozycji prezesa Kaczyńskiego było to, żeby nad Ursynowem nie latały samoloty, czyli chciał zamknąć lotnisko na Okęciu - mówiła.

Za największego przegranego referendum Małgorzata Kidawa-Błońska uznała Piotra Guziała. To właśnie burmistrz Ursynowa był inicjatorem odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydent Warszawy. - Jego dzielnica okazała się w ogóle nie zainteresowana referendum - podkreślała posłanka PO.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

pg

>>>Zapis całej rozmowy