Logo Polskiego Radia
Jedynka
Beata Krowicka 02.12.2013

Trybunał o więzieniach CIA w Polsce. Bodnar: śledczy ujawni tajne zeznania

W Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu w poniedziałek i wtorek prowadzona jest rozprawa ws. domniemanych więzień CIA w Polsce.
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw CzłowiekaAdam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Wojciech Kusiński/PR
Posłuchaj
  • Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o rozprawie przed Trybunałem w Strasburgu ws. tajnych więzień CIA (Z kraju i ze świata/Jedynka)
Czytaj także

W poniedziałek ma miejsce część tajna postępowania. Zeznaje szwajcarski deputowany Dick Marty, który prowadził śledztwo w tej sprawie.

- W domenie publicznej mamy zgromadzonych bardzo dużo dokumentów i informacji. Jak podejrzewam, to co będzie przedmiotem tej tajnej części postępowania przez Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, to będą informacje, które Dick Marty może przekazać Trybunałowi, a które nie znalazły się w części oficjalnej raportu - powiedział Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w audycji Z kraju i ze świata.

Jak zaznaczył, duża część informacji przekazanych przez komisję śledczą pod kierownictwem Marty'ego opierała się na zeznaniach funkcjonariuszy udzielanych niejawnie i właśnie o tym Marty może mówić podczas poniedziałkowej rozprawy.

Polski rząd zapewnia, że żadnych więzień CIA u nas nie było. To oficjalne stanowisko powtarzane od lat.

Europejski Trybunał Praw Człowieka bada skargi na Polskę, złożone przez dwóch pokrzywdzonych ze śledztwa w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce. Twierdzą oni, że byli przetrzymywani w naszym kraju. Chodzi o Palestyńczyka Abu Zubaidę i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego, którzy zaskarżyli do Strasburga przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa w sprawie więzień CIA.

Adam Bodnar wypowiedział się również na temat postępowania w sprawie aktywistów Greenpeace zatrzymanych podczas protestu w Rosji, w tym Polaka Tomasza Dziemianczuka.

- Sama decyzja o tym, aby zwolnić z aresztu aktywistów Greenpeace była wyjściem naprzeciw opinii międzynarodowej i pewnym ugięciem się pod naciskiem tej opinii - powiedział.

Jego zdaniem rosyjski wymiar sprawiedliwości nie będzie przeciągał postępowania i w ciągu najbliższych miesięcy sprawa powinna się skończyć.

Działacze Greenpeace 18 września ze statku Arctic Sunrise płynącego pod banderą Holandii próbowali dostać się na platformę wiertniczą Prirazłomnaja należącą do Gazpromu. Chcieli zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Zostali zatrzymani przez rosyjską straż przybrzeżną. Najpierw zarzucono im piractwo. Później zmieniono kwalifikację czynu na chuligaństwo. Grozi im do siedmiu lat pozbawienia wolności.

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

bk