Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 12.09.2013

Związkowcy z Huty Warszawa: nie ma zgody na elastyczny czas pracy

Osiem godzin dziennie w systemie trzyzmianowym - tak wygląda organizacja czasu pracy w Hucie Warszawa. Ta najpowszechniej stosowana praktyka w polskich firmach może się jednak zmienić. Wszystko przez nowe przepisy, czyli tzw. elastyczny czas pracy.

Jak mówi Lesław Korzeniewicz z Komisji zakładowej NSSZ "Solidarność", na razie zarząd Huty Warszawa nie zaproponował żadnych zmian. - Ażeby te rozwiązania rządowe weszły musiałaby być zgoda związków, a związki na pewno się na ten system nie zgodzą – tłumaczy.

Pracownicy huty są w tej sprawie podzieleni.

- Pracodawcy będą sobie elastycznie do swoich potrzeb stosować godziny pracy, a pracownik będzie musiał się do tego dostosować. To się podciąga pod niewolnictwo, bo szefowi się nie odmawia - mówi jeden z nich.

- Dużo osób dojeżdża do pracy i takie elastyczne godziny pracy to jest dla nich dobra sprawa. Jeżeli ktoś na przykład ustali sobie godziny pracy od 7 do 15, nie od 8 do 16, to nie widzę w tym nic złego - dodaje inny.

Jak tłumaczy jednak Lesław Korzeniewicz, pracodawca ma prawo narzucić pracownikom jak mają pracować. W praktyce może to oznaczać 12 godzin pracy na dobę przez 6 dni w tygodniu. Pracodawca na oddanie podwładnemu wolnych dni będzie miał cały rok. Wcześniej miał na to cztery miesiące.

Zniesienie elastycznego czasu pracy w nowej wersji to jeden z postulatów protestujących w Warszawie związkowców.

Materiał Ewy Chyry.

pg