Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 25.01.2011

Unijna prezydencja - wyzwanie i szansa

1 lipca Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Czy jesteśmy przygotowani do pełnienia tej roli?
Unia EuropejskaUnia Europejskafot. east news

Zdaniem Andrzeja Halickiego z Platformy Obywatelskiej wszystko jest dokładnie i rzetelnie zaplanowane. - Jesteśmy gotowi do objęcia prezydencji – stwierdził podczas rozmowy z redaktorem Przemysławem Szubartowiczem. Według posła PO prezydencja powinna odnosić się przede wszystkim do europejskich oczekiwań społecznych. - To, co jest głównym przesłaniem naszej prezydencji to solidaryzm. Zarówno w kwestiach gospodarczych, bezpieczeństwie, jak i w kwestiach dotyczących budżetu – mówił Halicki.

Odmiennego zdania był poseł opozycji, Mariusz Kamiński, który „ ma uzasadnione wątpliwości” co do tego, ze Polska jest przygotowana do pełnienia tej funkcji w Unii. Poseł PiS uważa także, że nie jest dobrze, że unijna prezydencja zbiega się z wyborami parlamentarnymi w Polsce.- Zazwyczaj było tak, że nigdy prezydencja nie przypadała w okresie wyborczym, bo to wprowadzało zamieszanie – mówił Kamiński, przywołując przykład Czech.

Gość Jedynki zauważył także, że zwykle kraj sprawujący prezydencję w Unii Europejskiej wyznaczał sobie jeden główny priorytet na podstawie którego był później oceniany. - Polska przedstawiła bardzo dużo, bo aż sześć głównych priorytetów – podkreślał.

Tymczasem według Kamińskiego należałoby się skupić na finansach i negocjacjach dotyczących unijnego budżetu, podczas których Polska może odegrać dużą rolę. - Jednak, gdy słyszę pana ministra Dowgielewicza, który mówi, że Polska nie będzie mogła działać na rzecz własnych, narodowych interesów, a jedynie odgrywać w nich rolę moderatora to jest trochę niepokojące, bo wiemy jakie są realia unijnej dyplomacji i , że duży kraj jakim jest Polska powinna zabiegać o swoje interesy. Tak robiła Francja – stwierdził poseł PiS.

Podczas, gdy posłowie Kamiński i Halicki postrzegali unijną prezydencję w kategoriach wyzwania, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Stanisław Wziątek dostrzegł w niej szansę. - Polska może odegrać znakomitą rolę w Europie i jednocześnie pokazać się z jak najlepszej strony- mówił Wziątek. Według posła SLD Polska powinna przede wszystkim zaprezentować się jako kraj który jest w centrum Europy, ale także jako kraj, który pełni rolę łącznika między starą i nowa Europą. - Między Europą i Rosją – dookreślał poseł.

Podobne zdanie wyraził inny gość Jedynki - Mieczysław Kasprzak z PSL. - Prezydencja oto szansa. Możemy się pokazać z dobrej strony, pokazać nasz dorobek i kulturę – mówił.

Co do wyborów parlamentarnych, które zbiegają się z objęciem unijnej prezydencji uznał, że jedno nie powinno mieć wpływu na drugie.- Przygotowania do niej trwają już od 2007 roku, w tej chwili wszystko jest już dopięte – mówił poseł, który był gościem redaktora Szubartowicza i dodał, że prezydencji nie zakłócą żadne polityczne wystąpienia w trakcie kampanii wyborczej.

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Debata" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

*****

Przemysław Szubartowicz: Dziś porozmawiamy o realnym problemie politycznym, czyli o polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Witam moich i państwa gości: Andrzej Halicki, Platforma Obywatelska...

Andrzej Halicki: Dobry wieczór.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Kamiński, Prawo i Sprawiedliwość...

Mariusz Kamiński: Dobry wieczór, witam.

Przemysław Szubartowicz: Stanisław Wziątek, Sojusz Lewicy Demokratycznej...

Stanisław Wziątek: Dobry wieczór państwu, pozdrawiam serdecznie.

Przemysław Szubartowicz: I Mieczysław Kasprzak, Polskie Stronnictwo Ludowe.

Mieczysław Kasprzak: Dobry wieczór, witam wszystkich.

Przemysław Szubartowicz: Proszę państwa, no właśnie, Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej 1 lipca tego roku, no ale trzeba już o tym intensywnie myśleć. Premier Donald Tusk wśród priorytetów polskiej prezydencji wymienia: rozwijanie współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego, Unia według niego powinna też przyglądać się Białorusi, a w drugiej połowie tego roku ma dojść do finalizacji rozmów na temat akcesji Chorwacji do Unii.

A tymczasem opozycja – i to już w pierwszych dniach tego roku – głównie Prawo i Sprawiedliwość, zarzuciła rządowi, że Polska nie jest przygotowana do tej prezydencji. Poza tym padają też argumenty, że błędem jest organizowanie wyborów parlamentarnych na jesieni, no bo te wybory mogą być właśnie przeszkodą czy mogą wpływać na przebieg tej naszej polskiej prezydencji. Dodam tylko, że właśnie Prawo i Sprawiedliwość na samym początku mówiło o tym, że rząd powinien przygotować odpowiednią strategię opartą na dwóch lub trzech priorytetach i między innymi chodzi o takie priorytety, aby polskim rolnikom załatwić czy stworzyć sytuację, w której mieliby takie same kwoty dopłat jak farmerzy na Zachodzie Europy.

No i oczywiście rodzi się pytanie dzisiaj: czy w obliczu pewnych burz politycznych, które w Polsce istnieją i się pojawiają, temat prezydencji jest dla i partii rządzącej, i koalicji istotny i ważny? Pewnie tak, ale czy jesteśmy gotowi na to, żeby 1 lipca przejąć od Węgier prezydencję? Może Andrzej Halicki na początek.

Andrzej Halicki: Tak, jesteśmy gotowi. Zresztą odbywają się praktycznie każdego tygodnia spotkania i konsultacje. Ostatnie miały miejsce dokładnie w zeszłym tygodniu w Warszawie z udziałem urzędników brukselskich, w tym tygodniu w Brukseli z kolei mają miejsce konsultacje co do kolejnych spotkań. Tych spotkań, które organizowane będą w Polsce, jest ponad 900. Dziesięć ma charakter rządowy, ministerialny, czyli z udziałem premierów rządów 27 państw członkowskich, około 50 to są spotkania, które będą miały charakter parlamentarny i takich konferencji, które również tematycznie i kalendarzowo są opisane i są również w zasadzie znane daty i można powiedzieć, że również najważniejsi mówcy, bo też o gości dbamy. Będą takie również spotkania w parlamencie naszym, będzie bardzo istotne spotkanie na początku września związane z priorytetami polskimi, a właściwie z jednym, bo to jest tematyczne spotkanie, które co pół roku ma miejsce w jednym z krajów Europy. Myślę o (...) z udziałem... potwierdziła to pani lady Ashton, więc przyjedzie do Polski i mam nadzieję, że będzie głównym mówcą czy głównym goście tej konferencji...

Przemysław Szubartowicz: Czyli mnóstwo spotkań, panie pośle, ale co pan na taki...

Andrzej Halicki: ...i dotyczyć to będzie właśnie polityki wschodniej i obowiązków Europy wobec naszych sąsiadów.

Przemysław Szubartowicz: Jasne, ale taki argument się pojawia właśnie ze strony PiS-u, zaraz oczywiście Mariuszowi Kamińskiemu także oddam głos, no ale na przykład w sprawie negatywnych wypowiedzi marszałka sejmu Grzegorza Schetyny na temat Węgier, że te wypowiedzi są szkodliwe.

Andrzej Halicki: Nie wiem, co ma na myśli, za chwilę pewnie do tego dojdziemy, natomiast bez wątpienia, skoro my mamy bardzo dobrze kalendarz ułożony, a ja już mogę na przykład na to spotkanie w parlamencie, za które ja odpowiadam jako gospodarz, zaprosić z konkretną datą, z konkretnym programem trzydniowego spotkania parlamentarzystów Europy i mogę to rozdystrybuować, to chcę powiedzieć, że na spotkania budapeszteńskie nie mogę wykupić biletu, bo na razie wiem mniej więcej, który to będzie tydzień. Węgrzy rzeczywiście nie przystąpili do prezydencji w sposób dynamiczny, nawet określając swoje priorytety powiedziałbym dosyć późno, bo w drugim czy trzecim tygodniu, to nie jest powodem do chluby po prostu, krótko mówiąc, zmiana władzy i to, co działo się na Węgrzech...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, panie pośle, do tego wrócimy. Jeszcze jest uwaga...

Andrzej Halicki: ...skupiało ich uwagę...

Przemysław Szubartowicz: No właśnie, prezydencja belgijska z kolei zostawia...

Andrzej Halicki: ...i po prezydencji belgijskiej myślę, że musimy pokazać polską skuteczność.

Przemysław Szubartowicz: Prezydencja belgijska z kolei zostawia nam w spadku takie przeświadczenie czy taką radę, żeby to była skromna, że każda prezydencja była skromna i żeby wypełniać traktat z Lizbony dokładnie tak jak trzeba.

Andrzej Halicki: Nie, prezydencja powinna odnosić się do priorytetów i oczekiwań społecznych europejskich. Ja myślę, że to, co jest głównym przesłaniem naszej prezydencji, czyli te obowiązki Europy, to już skończę, ale ten solidaryzm zarówno w kwestiach gospodarczych, bo tu mówimy o energetycznej solidarności, czyli bezpieczeństwie, jak i tych priorytetach. Pan mówił o rolnictwie. Tak, to jest budżet, budżet, który musi być sprawiedliwy, a więc bogaci muszą pamiętać o biedniejszych, o tych wszystkich metodach wyrównywania szans, ale musi być też sprawiedliwy i solidarny wobec oczekujących społeczeństw...

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, panie pośle, posłuchajmy opozycji...

Andrzej Halicki: ...czyli tych, które aspirują do Unii Europejskiej...

Przemysław Szubartowicz: Posłuchajmy w takim razie...

Andrzej Halicki: ...i to jest otwarcie na rzecz potencjalnie nowych państw członkowskich czy już dzisiaj negocjujących akcesję.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, posłuchajmy opozycji. Mariusz Kamiński, Prawo i Sprawiedliwość, przysłuchuje się temu wszystkiemu, no ale pan poseł w imieniu koalicji mówi, że wszystko jest w porządku.

Mariusz Kamiński: No, chciałbym, żeby tak było. Mam uzasadnione wątpliwości jednak co do tego. Co prawda po wejściu w życie traktatu z Lizbony nie jest aż tak istotna ta prezydencja, jak były poprzednie, kiedy dany kraj stawał na czele Unii Europejskiej. Mamy unijną dyplomację...

Przemysław Szubartowicz: Ale dla nas nie jest istotna prezydencja?

Mariusz Kamiński: Nie, ja mówię, że zmienia się trochę, jeżeli chodzi o układ w Unii Europejskiej pod tym względem. Mamy unijną dyplomację, to bardzo wiele zmienia. A zazwyczaj było tak, że nigdy prezydencja nie przypadała w okresie wyborczym, bo to wprowadzało dosyć duże zamieszanie. No, w Czechach to odbiło się jednak negatywnym echem i prezydencja...

Andrzej Halicki: Nie tylko (...) mieliśmy przykłady też innych państw.

Mariusz Kamiński: Ale prezydencja czeska to ostatni przykład chyba, który się najlepiej do tego nadaje, jednak w pewien negatywny sposób wpłynęła na to, jak ta prezydencja wyglądała. Obawiam się, że wybory, dosyć ostry... dyskusja w Polsce może negatywnie wpłynąć na to, jak ta prezydencja będzie przebiegała. Ale też nie chciałbym, żeby prezydencja wtedy, kiedy Polska będzie stała na czele Unii Europejskiej, takich słów z ust polskich polityków koalicji „nie atakujcie rządu, bo to negatywnie wpływa na obraz Polski za granicą”. Nie, jeżeli mamy wybory, to te wybory również muszą przebiec w normalny sposób i dyskusja w Polsce musi być normalnie.

Ale wracając do samej prezydencji, zazwyczaj było tak, że kraj wyznaczał sobie jeden główny priorytet, który realizował. Potem się tak naprawdę oceniało, czy dana prezydencja odniosła sukces, czy też nie, jak zrealizowano ten główny priorytet i dwa, trzy mniejsze. Polska przedstawiła w tej chwili bardzo dużo priorytetów, sześć tych głównych...

Andrzej Halicki: (...)

Mariusz Kamiński: No tak, ale te pozostałe, które są realizowane, moim zdaniem najbardziej istotny z nich to jednak będą właśnie kwestie finansowe, negocjacje, te wstępne, które zaczną się w naszej prezydencji dotyczących unijnego budżetu. I tu rzeczywiście Polska może odegrać istotną rolę.

Z drugiej strony kiedy słyszę pana ministra Dowgielewicza, który mówi między innymi tak, iż państwo polskie... Polska nie będzie mogła działać na rzecz własnych narodowych interesów, a jedynie odegrać w nich rolę moderatora. To jest trochę niepokojące, bo wiemy, jakie są realia unijnej dyplomacji, że duży kraj, a takim jest Polska, również powinna zabiegać o polskie interesy, nawet jak stoi na czele prezydencji, bo tak robiła na przykład Francja, kiedy toczyły się różne negocjacje.

Przemysław Szubartowicz: Ale minister Dowgielewicz powiedział też, panie pośle, że właśnie ministrowie muszą być aktywni na europejskim froncie, a nie zajmować się kampanią czy tworzeniem nowego rządu. To są jego słowa, jego argument za tym, że może być prezydencja w czasie kampanii wyborczej na jesieni, bo wcześniej, gdyby była na wiosnę, to ministrowie nie zajmowaliby się przygotowywaniem do prezydencji, tylko kampanią.

Mariusz Kamiński: No, każdy kij ma dwa końce, ja akurat negatywnie oceniam to, że kampania jest w trakcie wyborów. Może dojść do ostrych spięć politycznych, a wtedy będziemy zwalać... Nie mówmy...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze...

Mariusz Kamiński: I jeszcze tylko ostatnie słowo. Moim zdaniem też jest niezwykle istotne, jeżeli chodzi o sukces polskiej prezydencji, to będzie na przykład to, czy uda się domknąć negocjacje Ukrainy z Unią Europejską, jeżeli chodzi o umowę o wolnym handlu. To będzie również wymierny sukces polskiej prezydencji, bo mam wrażenie, podobnie jak politycy z Platformy Obywatelskiej, myślę tutaj o Pawła Zalewskiego szczególnie wypowiedzi, iż jeżeli nie uda się tego zrobić za prezydencji Polski, to może potem to utknąć na długo, długo. Tak że czy to się okaże sukcesem, zobaczymy. To nie będzie sukces Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego czy Prawa i Sprawiedliwości. To będzie sukces Polski, a na tym nam wszystkim zależy.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, Andrzej Halicki będzie miał okazję zaraz odpowiedzieć, ale w takim razie żebyśmy mieli zachowany ten tryb, jak zwykle u nas w Debacie, teraz Stanisław Wziątek, Sojusz Lewicy Demokratycznej. No, pan też jako poseł partii opozycyjnej pewnie ma spojrzenie na tę prezydencję, czy kwestię wyborów na jesieni może podobne do PiS-u.

Stanisław Wziątek: Prezydencja Polski to przede wszystkim szansa. I tak spoglądam na tę perspektywę, która jest nie tylko perspektywą polityczną, ale perspektywą opierającą się na założeniu, że Polska może odegrać znakomitą rolę w Europie i jednocześnie pokazać siebie z jak najlepszej strony. Powinniśmy także zaprezentować nasz kraj jako ten, który nie tylko, to wydaje się być oczywiste, jest w centrum Europy, ale i jako ten kraj, który odgrywa rolę łącznika pomiędzy tą starą Europą a nową Europą...

Przemysław Szubartowicz: A mamy na to szansę?

Stanisław Wziątek: ...a Wschodem. Moim zdaniem oczywiście powinniśmy mieć taką szansę. Jeżeli z tej szansy nie skorzystamy, to znaczy, że być może nie wpiszemy się w taką szerszą perspektywę budowania dialogu pomiędzy Wschodem a Zachodem. Mogę nazwać to nawet bardziej dosłownie – między Europą a Rosją. To jest także bardzo dla nas ważne. Natomiast... Ale jeśli pan pozwoli...

Przemysław Szubartowicz: Ale, panie pośle, właśnie to jest ytanie: czy my możemy budować teraz spokojnie taki dialog między Polską a Rosją czy między Europą a Rosją w sytuacji, w której dialog polsko-rosyjski został zaburzony przez sytuację i z raportem MAK-u, i z katastrofą smoleńską, i z głosami PiS-u w tej sprawie nieco innymi niż głosy rządu, no, w każdym razie z ogólną zawieruchą wokół tej kwestii? Czy to może w ogóle wpłynąć na prezydencję i na nasze stosunki, czy nie powinno?

Stanisław Wziątek: Ja mam nadzieję, że nie wpłynie. Jestem nawet głęboko przekonany, że na tyle mamy duże wyobrażenie polityczne i na tyle duże poczucie odpowiedzialności za Polskę i za tę perspektywę europejską, że tego rodzaju szczegółowe kwestie, aczkolwiek ważne, nie będą wpływały na te relacje aż tak dalece.

Natomiast dla mnie bardzo istotne jest to, o czym mówił pan poseł Halicki, że odbywają się różnego rodzaju spotkania szczegółowe, odbywają się konsultacje, odbywają się przygotowania, które mają charakter jakby operacyjny związany z organizacją konferencji i spotkaniami. To wszystko ważne, ale to jest jednak tak, że jakby postawiliśmy realizację tych naszych zobowiązań i zadań w niewłaściwym porządku. Otóż najpierw chyba powinniśmy zdecydować, co będzie naszym priorytetem, najpierw powinniśmy określić, który z tych szeroko omawianych aspektów, takich jak chociażby kwestia obronności, jak kwestia polityki wewnętrznej, walki z bezrobociem, walki z kryzysem, jest to szerokie spektrum tematów, jeżeli nie nazwiemy po imieniu i wprost jednego, dwóch najistotniejszych i nie wypełnimy tego treścią, to pozostaniemy bezimienni, bo przejdziemy jakby przez naszą szansę jako ci, którzy ją roztrwonili w rozmowie o różnych sprawach, a nie skoncentrowali na najważniejszym.

Przemysław Szubartowicz: A jakie to były te najważniejsze według pana?

Stanisław Wziątek: Moim zdaniem, moim zdaniem... to nie jest jeszcze żadna decyzja ani deklaracja polityczna, ale moim zdaniem w tej rzeczywistości wyzwań XXI wieku odczuwamy to już w tej chwili na co dzień, najważniejszą kwestią, obok spraw finansowych, bo to się wydaje oczywiste, ale one mogą mieć charakter bardziej operacyjny, to najważniejszą kwestią to jest bezpieczeństwo, jest bezpieczeństwo obywateli w Europie i na świecie. I wokół tej kwestii można zbudować porozumienie, które będzie bardzo szerokie, nie tylko europejskie, ale i światowe.

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, teraz w takim razie Mieczysław Kasprzak, koalicjant, Polskie Stronnictwo Ludowe. No, padają tutaj argumenty takie, żeby ograniczyć te nasze priorytety do takich dwóch najważniejszych na przykład. No i kwestia tych wyborów parlamentarnych, to też jest podnoszone, panie pośle.

Mieczysław Kasprzak: Ja myślę tak, że prezydencja to wielka szansa dla Polski, bo możemy się pokazać z dobrej strony, możemy pokazać nasz dorobek, naszą kulturę. I trzeba zrobić wszystko, aby ta prezydencja dobrze wypadła. To, o czym my w tej chwili mówimy, a więc wybory. To nie jest tak, że wybory nam przeszkodzą w przeprowadzeniu prezydencji. Przygotowania do prezydencji trwają już od 2007 roku, bo wtedy zaczęto myśleć nad tym i zastanawiać się i już założenia pewne były. W tej chwili już jest prawie wszystko dopięte, w tej chwili już jest rozpisane to, co pan poseł Halicki mówił, te kilkaset spotkań, które odbędzie się w Polsce na różnych szczeblach, to już jest imiennie rozpisane, tam już każdy wie, co ma robić, każdy resort w swoim zakresie ma rozpisane to na drobne, na role, posprawdzane, urzędnicy pracują, pracownicy pracują, eksperci pracują, trwają konsultacje międzynarodowe w tym zakresie. Tak że tutaj nie można tego zakłócić jednym czy drugim wystąpieniem politycznym w trakcie kampanii wyborczej, bo kampania będzie się gdzieś obok przesuwać nas

Przemysław Szubartowicz: Ale kampania może dotyczyć kwestii stosunków polsko-rosyjskich siłą rzeczy, to przed chwilą z panem posłem Wziątkiem o tym przez moment mówiliśmy, że to jednak jest tak, że te stosunki polsko-rosyjskie dotyczą jednego elementu w tej chwili. I ta kampania wyborcza, nie ukrywajmy, może być jednak podyktowana tymi kwestiami.

Mieczysław Kasprzak:

Źle by było, gdybyśmy właśnie w okresie prezydencji przenosili to, co w tej chwili się dzieje, na politykę europejską, politykę międzynarodową. Dlatego to w interesie wszystkich, tak jak tutaj zgoda jest do tego, że wielka szansa jest przed Polską, żeby pohamować się w pewnym zakresie i przyjąć troszkę inne spojrzenie, bo prezydencja minie, Rosja będzie w dalszym ciągu Rosją, a my musimy tutaj wytworzyć sobie właściwy klimat w Europie.

Jest szereg... sześć tych priorytetów i ja bym tutaj nie zawężał tego i nie dyskutował o tym, bo w tej chwili po pierwsze że już jest za późno, dlatego że to już wszystko pracuje, ludzie nad tym pracują, są przygotowani, są ekspertyzy, są materiały, odbywają się różne debaty już w tej chwili, podnoszony bardzo często przez opozycję problem, że priorytetem nie jest nasze rolnictwo. No właśnie jest nasze rolnictwo, bo jednym z priorytetów...

Stanisław Wziątek: Ale nikt tak nie powiedział, nikt tak nie powiedział, panie pośle, to nie jest tak.

Mariusz Kamiński: Nikt tego nie powiedział.

Mieczysław Kasprzak: No, ja wczoraj akurat spotkałem się na jednej z debat takich publicznych, że podnosi się, dlaczego rolnictwo nie jest priorytetem. Jest priorytetem, bo właśnie w tych ramach finansowych się znalazło, bo budżet Unii jest jeden, jego pochodzenie środków finansowych jest jedno i jeżeli damy na rolnictwo, to gdzieś indziej braknie i chodzi o to, aby wspólnie w ramach tego priorytetu dyskutować o jak najlepszych warunkach dla rolnictwa, o tym, o czym mówimy, aby jednakowe warunki dostępu do środków unijnych były. Minister Sawicki doskonale to już od wielu miesięcy robi i pracuje nad tym, zwiększa (...)

Przemysław Szubartowicz: No dobrze, panie pośle...

Stanisław Wziątek: Jeśli pozwoli pan, panie redaktorze...

Przemysław Szubartowicz: Jedno zdanie i za chwilę Andrzej Halicki.

Stanisław Wziątek: Cała sztuka jednak polega na tym, żeby wokół tych kwestii, które nazywamy priorytetami, uzyskać porozumienie. Jak wszyscy zauważamy, każdy z nas sobie wymienia różne obszary zainteresowania i różne możliwe sposoby oddziaływania, natomiast istotą naszej współpracy powinno być to, żebyśmy osiągnęli porozumienie i dokonali takiej analizy wszystkich tych obszarów, wybrali te najważniejsze i zgodzili się, politycznie się zgodzili, że one są ważne, i wokół tego budować dalej bardzo konkretną filozofię, tak, żeby wszyscy, którzy pomyślą, Polska jest tym krajem, która prowadzi Unię Europejską, to kojarzy się z określonym obszarem.

Przemysław Szubartowicz: To ja rozumiem, dobrze, panie pośle. W takim razie do Andrzeja Halickiego pytanie. Rozumiem, że wytworzył się tutaj taki argument, żebyśmy nie rozmienili się na drobne, dzieląc tam te nasze priorytety na różne podpriorytety i tak dalej, tylko żeby wytworzyć sobie jeden lub dwa takie sztandarowe i że może poza tymi pomniejszymi te sztandarowe trzeba byłoby promować. To jest zarzut, jak rozumiem, czy wątpliwość opozycji.

Andrzej Halicki: Raczej to jest kwestia rzeczywiście pewnego niezrozumienia czy... nie chcę tego nazywać ostrzej, bo oczywiście priorytetów nie może być sto. Jak mówimy, że jest 900 spotkań i forów różnego rodzaju, to będą to również kongres osób niepełnosprawny, pierwszy kongres europejski na taką skalę, zresztą przecież organizowany w parlamencie, będą inne inicjatywy i każda z nich jest jak gdyby priorytetowa dla tych osób, które się tym zajmują, czyli ten solidaryzm w aspekcie społecznym, gospodarczym, finansowym, on będzie miał wszędzie swoje uzasadnienie.

Mieczysław Kasprzak: Energetyczny, tu akurat bardzo ważne...

Przemysław Szubartowicz: No tak, ale z kolei dla Hermana Van Rompuya...

Andrzej Halicki: ...energetycznym, obronność, tam kwestia bezpieczeństwa. Więc możemy jednym słowem czy pewnym terminem ująć to samo.

Przemysław Szubartowicz: A dla Hermana Van Rompuya sprawy finansowe, stabilizacja strefy euro jest najważniejszym priorytetem dla Unii Europejskiej.

Andrzej Halicki: Oczywiście. I (...) będzie się koncentrował wyłącznie na tym, ale Polska jako gracz europejski znany dzisiaj powiedziałbym z dwóch ważnych rzeczy: po pierwsze bardzo mocno wyeksponowaliśmy kwestię sąsiedzką, czyli otwarcia Unii dla potencjalnych innych uczestników wspólnego bezpieczeństwa i rynku europejskiego, inna rzecz, że czas niektórzy marnotrawią, niektórzy mają mniej ustabilizowaną sytuację, więc co z tego, że otwieramy drzwi, skoro inni muszą do tego w sposób zdeterminowany dążyć? Dziś rzeczywiście blisko jest Chorwacja, można powiedzieć, że Macedonia musi uregulować kwestie z Grecją i tu... Mołdowa ma proeuropejski rząd, może tu być sukces w miarę szybki. Ukraina z kolei...

Mariusz Kamiński: Chorwacja trochę ze Słowenią też...

Andrzej Halicki: No, też miała, ale to myślę, że...

Mariusz Kamiński: Sprawa jest rozwiązana.

Andrzej Halicki: ...jest sprawa zamknięta już w tej chwili. Ukraina, bez wątpienia bardzo ważny partner. Mam nadzieję, że rzeczywiście umowa dotycząca handlu może rozpocząć proces akcesyjny w praktyce. Ale najpierw muszą być stworzone warunki. Czy do tego jesteśmy zdolni, żeby to również w ramach prezydencji osiągnąć? Tak. Ale to nie jest to, o co nam głównie chodzi. Nam chodzi o to, aby Polska była poważana, by była ważnym graczem europejskim, jak to się mówi. Jeżeli tak, to kwestie budżetu bez wątpienia, które będą jeszcze w następnych latach decydować się, to jest niezwykle istotny fragment polityki unijnej, bo albo ten budżet będzie ograniczony, albo na dotychczasowych zasadach obejmował kolejne 7 lat do 2020 roku. Jeżeli wszyscy, jak tu siedzimy, uważamy, że naszym interesem narodowym, ale też europejskim jest budżet duży, bo on daje możliwości również te wyrównawcze, to wiemy, że to jest priorytet. Jeżeli...

Przemysław Szubartowicz: Ale z drugiej strony słyszy się i wrócę jeszcze do tego, panie pośle, żeby może to wyjaśnić, co to znaczy ograniczona rola przewidziana w traktacie z Lizbony? Ograniczona rola dla tych krajów, które będą pełnić prezydencję co sześć miesięcy rotacyjnie?

Andrzej Halicki: To jest trochę inna formuła funkcjonowania prezydencji, bo dzisiaj my nie mamy monopolu...

Przemysław Szubartowicz: Właśnie, czy to nas nie ograniczy?

Andrzej Halicki: Nie, nie, nie, bo tu minister Dowgielewicz słusznie podkreślił rolę moderatora, tak, traktat lizboński dziś jednak daje inne uprawnienia Komisji Europejskiej i to są te uprawnienia powiedziałbym decydenckie, władcze, natomiast przewodnictwo, czyli ta dawna prezydencja, dzisiaj ma formułę negocjowania czy też pokazywania tych priorytetów i stąd ta formuła jest bardziej miękka.

Mariusz Kamiński: Kiedyś decydowaliśmy o priorytetach sami...

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Kamiński.

Andrzej Halicki: Kiedyś można było powiedzieć, że sześć miesięcy to jest nasza decyzja...

Mariusz Kamiński: ...teraz trzeba było to z baronessą Ashton negocjować...

Andrzej Halicki: ...zarówno w polityce zewnętrznej byłaby, prawda, dzisiaj mamy 27 państw, które również mają swój głos i lady Ashton jako koordynatora. Jeżeli mówimy o sprawach polityki zewnętrznej, tego głosu unijnego...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, to teraz jeszcze Mariusz Kamiński, panie pośle.

Andrzej Halicki: Ale mimo wszystko bardzo ważny okres.

Mariusz Kamiński: Dla mnie mniej ważne jest, jak to technicznie będzie przebiegało, czy będzie 900, czy będzie 1900 spotkań, ile ich się odbędzie, a jak... czy Polska z tego wyjdzie wzmocniona, czy też nie.

Andrzej Halicki: Zgoda...

Mariusz Kamiński: Jeżeli mówimy o unijnym budżecie, to zgoda co do tego, czy będzie to budżet duży, czy też mniejszy, to jest dla nas bardzo istotne, ale jeszcze bardziej z punktu widzenia polskiego interesu narodowego jest to, czy Unia Europejska postawi właśnie tak jak do tej pory było wiele programów, na infrastrukturę, dopłaty do rolnictwa będą utrzymywane...

Andrzej Halicki: Zdecydowanie, tak, tak, fundusze spójności (...)

Mariusz Kamiński: ...czy też... tak, czy na przykład pójdzie w kierunku nowych technologii, innowacyjności, wtedy nasz kraj czy takie kraje jak Polska zdecydowanie stracą. Bo przypomnę, że na przykład jak Hiszpania, Portugalia wchodziła do Unii Europejskiej, oni mieli kilkanaście lat na to, czerpali z tych funduszy na infrastrukturę, dzięki temu tak dobrze się rozwinęli. My jesteśmy nowym, młodym członkiem Unii Europejskiej, dlatego jest ważne, żeby w latach 2014-20 nadal był utrzymany w budżecie ten trend, infrastruktura, nadal utrzymane dopłaty do rolnictwa, bo na tym... też musimy gonić tę Europę.

Niewątpliwie też należy podkreślić... i co jest najbardziej kluczowe? Wbrew pozorom, chociaż mówi się, że dopiero się zaczynają przy naszej prezydencji negocjacje na temat unijnego budżetu, ale to jest najbardziej taki kluczowy moment, bo w Unii Europejskiej jest tak, że to, co wynegocjują przywódcy polityczni, to potem już klamka zapadła i często jest realizowane to tylko w sposób techniczny. Dlatego jest ważne, jeżeli decyzje polityczne będą za naszej prezydencji, budżet będzie wyglądał tak i tak, mam nadzieję, że będzie po naszej myśli, to będzie niewątpliwie sukces, co do tego nie mam wątpliwości. To jest chyba najważniejszy polski priorytet i on powinien być zdecydowanie realizowany.

Przemysław Szubartowicz: Stanisław Wziątek.

Stanisław Wziątek: Ale właśnie, jeśli mówimy o priorytetach, to spróbujmy także znaleźć to porozumienie w obszarze wewnętrznym tu, w kraju, a później wokół tych priorytetów budować porozumienie międzynarodowe. Bo może nam się wydaje, że to, co jest dla nas ważne, jest ważne także dla innych, a nie zawsze tak jest. A więc my musimy do swoich racji przekonać. Żebyśmy mogli przekonać innych, to musimy być sami przekonani i nie może pojawiać się jakby rozdwojenie jaźni wewnątrz kraju, nie może być tak, żeby każdy z przedstawicieli różnych formacji politycznych przemawiał innym głosem w tych sprawach.

Dla mnie niezwykle ważne jest to, z czym po zakończeniu polskiej prezydencji ta prezydencja będzie się kojarzyła przeciętnemu Europejczykowi. Jeżeli ktoś powie: Polska – co to znaczy? Co przez to Europejczyk rozumie? Jeżeli rozumie, że jest to bezpieczeństwo, jeżeli zrozumie, że jest to także bezpieczeństwo finansowe i gwarancja rozwoju infrastruktury, to dla nas będzie sukces, będziemy kojarzeni jako ci, którzy tworzą warunki do godnego, bezpiecznego życia w Europie. Jeżeli mówimy także o kwestiach kampanii wyborczej, bo pragnę zwrócić uwagę, że ta prezydencja jest dla nas o tyle szczególna, że ona będzie krótka, tak naprawdę to będą 2,5-3 miesiące. Jeżeli dołożymy do tego miesiące wakacyjne, cały lipiec i sierpień, to nie będzie zbyt dużo czasu na to, aby rzeczywiście w sprawach merytorycznych rozmawiać, a końcówka...

Przemysław Szubartowicz: A z drugiej strony możenie będzie burzy politycznej w wakacje i to będzie w tej ciszy łatwiej wypełniać pewne zadania.

Stanisław Wziątek: No, bardzo bym chciał, chociaż właśnie do tego zmierzam, że ta kampania będzie być może przekładała się na atmosferę prezydencji albo nie i będzie to uzależnione od stylu uprawiania kampanii.

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, to jest jasne. Ostatnie zdanie Mieczysław Kasprzak.

Mieczysław Kasprzak: Ta innowacyjność jest też... ja bym jej tak nie pomijał, ona jest bardzo ważna i istotna jako jeden z priorytetów, Ministerstwo Gospodarki tym się zajmuje, dlatego że u nas dzisiaj w Polsce kończą się naturalne rezerwy siły roboczej, taniej siły roboczej i dlatego musimy stawiać na tę innowacyjność. I to, co w tej chwili w Ministerstwie Gospodarki, akurat tematy są mi znane, dzieje się, jest bardzo istotne i ważne...

Przemysław Szubartowicz: Znane są, bo pan poseł jest wiceministrem gospodarki od dwóch tygodni, proszę państwa, i to jest istotna także informacja. Tak że dobrze, panie pośle...

Stanisław Wziątek: Gratulujemy, kolego pośle, panie ministrze.

Mieczysław Kasprzak: To jest bardzo ważne. Czy bezpieczeństwo energetyczne. Pamiętamy, jakie kłopoty mieliśmy i one gdzieś tam może jeszcze w zanadrzu są...

Przemysław Szubartowicz: Dobrze, to wszystko są...

Mieczysław Kasprzak: Zapomnieliśmy z gazem, z ropą, no, to są problemy...

Przemysław Szubartowicz: To będzie jeszcze przedmiot rozmów, proszę państwa, musimy dzisiaj kończyć tę rozmowę. Pan minister Mieczysław Kasprzak...

Mieczysław Kasprzak: Dziękuję bardzo.

Przemysław Szubartowicz: Stanisław Wziątek...

Stanisław Wziątek: Dziękuję bardzo, do widzenia.

Przemysław Szubartowicz: Mariusz Kamiński...

Mariusz Kamiński: Dziękuję bardzo.

Przemysław Szubartowicz: I Andrzej Halicki...

Andrzej Halicki: Dziękuję bardzo.

Przemysław Szubartowicz: ...rozmawiali o prezydencji i pewnie nie raz będziemy do tego wracać.

(J.M.)