Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 27.05.2010

Nie powinno dojść do konfliktu pomiędzy Koreą Północną i Południową

Jest napięta sytuacja polityczna wokół Korei Północnej i Południowej. Pojawiły się deklaracje ze strony administracji Baracka Obamy, że możliwa jest wojna, ale raczej do niej nie dojdzie podkreślają publicyści.

Oba państwa koreańskie pozostają w stanie wojny od 1950 roku. W 1953 roku podpisano rozejm, ale nie był to traktat pokojowy. Teraz ten rozejm został zachwiany.

W ubiegłym tygodniu w Seulu przedstawiono raport dotyczący przyczyn zatonięcia w marcu tego roku okrętu marynarki wojennej Korei Południowej. Według ustaleń południowokoreańskich śledczych, korweta trafiona została przez torpedę wystrzeloną najprawdopodobniej z północnokoreańskiej łodzi podwodnej, która naruszyła wody terytorialne Południa. Na pokładzie okrętu "Cheonan" zginęło 46 marynarzy.

Ewentualna wojna grozi bardzo poważnymi skutkami dla obydwu państw. W przypadku Korei Północnej wiąże się ona z całkowitą zapaścią tego państwa, a w przypadku Południowej miałaby poważne skutki gospodarcze.

Goście programu podkreślają, że nie zostaną zastosowane żadne sankcje względem Korei Północnej. Według nich Stany Zjednoczone, chociaż deklarują wysunięcie poważnych konsekwencji, będą niechętne do podejmowania jakichkolwiek działań zbrojnych ze względu na zaawansowanie interesy, jakie prowadzą w regionie.

Publicyści goszczący w Jedynce podkreślają, że Rosja i Unia Europejska mogłyby się z kolei zaangażować tutaj w roli mediatora.

Gościli: dr Michał Kozłowski - Le Monde Diplomatique, Andrzej Talaga - Dziennik Gazeta Prawna, Anatol Arciuch - publicysta.

Prowadził Przemysław Szubartowicz

(łk)