Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Krakówka 02.05.2011

Szansa i odpowiedzialność

Dr Piotr Wawrzyk (Katedra Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego): Prezydencja na długie lata ukształtuje obraz Polski w Unii Europejskiej.
Szansa i odpowiedzialnośćfot. Flickr/rockcohen

- To, że będzie u nas prezydencja, wiąże się z tym, że będą do nas przyjeżdżały setki, tysiące urzędników i dziennikarzy ze wszystkich krajów członkowskich Unii. Oni będą później po pierwsze opowiadali swoim znajomym o tym, co zobaczyli, co u nas jest atrakcyjnego do zobaczenia, jak można spędzić miło czas, a to z kolei przełoży się później na opinię w państwach członkowskich – powiedział w "Popołudniu z Jedynką" dr Piotr Wawrzyk z Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Jest to ogromna szansa na wypromowanie Polski w Europie, w której o naszym kraju krążą jeszcze niestworzone opinie. Już wkrótce mieszkańcy Unii będą mogli się przekonać między innymi o tym, czy rzeczywiście żyją u nas niedźwiedzie polarne...

Ale prezydencja w Unii to przede wszystkim obowiązki.

Podczas polskiego przewodnictwa odbędzie się szczyt partnerstwa wschodniego; prawdopodobne jest także podpisanie traktatu akcesyjnego z Chorwacją. Jednak, jak stwierdza ekspert, może zdarzyć się i tak, że te dwa działania zostaną przyćmione przez sytuację w Afryce Północnej. - Jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu w Syrii i Libii, jeżeli dołączą jeszcze ewentualnie problemy w Jemenie i Bahrajnie, a pamiętajmy, że Arabia Saudyjska też nie jest wolna od niepokojów, to być może pod wpływem nacisków ze strony dużych krajów członkowskich, przede wszystkim Francji, Włoch i Niemiec, prezydencja będzie zmuszona przerzucić ciężar swoich działań na współpracę w rozwiązywaniu tych konfliktów.

Dr Wawrzyk zaznaczył, że nie będzie to korzystne tylko dla krajów, które borykają się z niekontrolowanym napływem imigrantów z Afryki. - Polska ma najdłuższą granicę lądową zewnętrzną Unii, więc im więcej wspólnej polityki migracyjnej w ramach Unii, tym lepiej również dla nas.

(AK)

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Szansa i odpowiedzialność" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.

***

Cały tekst rozmowy:

Paweł Wojewódka: Dr Piotr Wawrzyk, Katedra Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Witam pana serdecznie.

Dr Piotr Wawrzyk: Witam państwa.

Paweł Wojewódka: Dla nas wielka data – 7 lat temu, 1 maja 2004 roku weszliśmy do Unii. Ale zacznijmy, panie doktorze, od czego innego, czyli od globalnej walki z terroryzmem. Jak pan sądzi, czy Unia Europejska tak nieco odetchnęła? Bo Amerykanie odetchnęli, jak się patrzy na te zdjęcia spod Białego Domu, to oni są naprawdę szczęśliwi.

Dr Piotr Wawrzyk: Oni s szczęśliwi chociażby z tego powodu, że od wielu lat to jest taki duży, naprawdę medialny sukces w walce z terroryzmem. Pamiętajmy, że ostatnie lata to tak, szczerze mówiąc, niewiele się działo w tym zakresie, a przynajmniej w mediach niewiele było o tym mowy, a to jest rzeczywiście taki sukces. Pamiętajmy, że mija 10 lat w tym roku, od kiedy był World Trade Center, a więc mają powody, aby się cieszyć.

Paweł Wojewódka: A liderzy instytucji Unii Europejskiej, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedzieli, wspólnie powiedzieli: „To wielki postęp w naszych wysiłkach oczyszczenia świata z terroryzmu. Unia Europejska stoi ramię w ramię ze Stanami Zjednoczonymi, naszymi międzynarodowymi partnerami i przyjaciółmi ze świata muzułmańskiego w zwalczaniu plagi globalnego ekstremizmu i budowaniu świata pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu dla wszystkich” – tak brzmi część tego oświadczenia. To taki powrót chyba do dawnych czasów, kiedy takie „kochajmy się” rozlegało się właściwie w całej Europie i na całym świecie.

Dr Piotr Wawrzyk: Tak, po 11 września rzeczywiście czuliśmy się Amerykanami, wszyscy współczuliśmy obywatelom Stanów Zjednoczonych, ale Unia zrobiła jedną rzecz bardzo rewolucyjną w swojej polityce, bowiem od 11 września Unia uznała walkę z terroryzmem za element swojej polityki zagranicznej. Wcześniej oczywiście było też zwalczanie terroryzmu elementem polityki unijnej, ale współpracy między samymi państwami członkowskimi. Natomiast po 11 września to stało się jednym z głównych elementów polityki zagranicznej Unii, tak zwanego filaru bezpieczeństwa Unii zewnętrznego. No, to jest o tyle rewolucyjne posunięcie, że w konsekwencji mieliśmy Afganistan, w konsekwencji mieliśmy inne działania zewnętrzne Unii.

P.W.: Ale ważna również rzecz: oczywiście państwo nie będące członkiem Unii Europejskiej – Rosja – ale bliski sąsiad Unii Europejskiej, też w sposób zdecydowany, jednoznaczny wypowiedziała się
Rosja na temat akcji Amerykanów i Osamy bin Ladena, że to jest duża rzecz.

Dr Piotr Wawrzyk: Rosjanie od początku stanęli po stronie Amerykanów od 11 września, wyrażali swoje poparcie, deklarowali chęć współpracy pod każdym względem w walce z terroryzmem. Przy czym pamiętajmy o tym, że Rosjanie patrzą na ten problem dwustronnie, to znaczy my dziś popieramy was, cieszymy się z waszego sukcesu, ale wy się powinniście cieszyć z naszych sukcesów w walce z terroryzmem czeczeńskim. A to już nie jest takie oczywiste, jeżeli chodzi o stosunek innych krajów.

Paweł Wojewódka: No tak, i to jest pewien problem dla Unii Europejskiej, ale przypomnijmy: 1 lipca, to już nie tak długo, zegar już tak coraz głośniej tyka, prezydencja, polska prezydencja w Unii Europejskiej. Co pan uważa, że będzie tą najważniejszą rzeczą, którą uda się nam zrealizować?

Dr Piotr Wawrzyk: W takim wymiarze bardzo symbolicznym to niewątpliwie jeden punkt jest w tej chwili już przesądzony, że będzie to szczyt Partnerstwa Wschodniego. Czy on zostanie wypełniony konkretną treścią, to znaczy czy zostanie taki impuls nowy nadany do działania czy zapoczątkowana jakaś szczególnie istotna polityka Unii względem państw Partnerstwa Wschodniego, to jest rzecz wtórna, osobna sprawa. Natomiast wydaje się, że też jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby no właśnie w Polsce, a za polskiej prezydencji tym samym odbyło się podpisanie z Chorwacją traktatu akcesyjnego. Ale wydaje się, że może się zdarzyć tak, iż te dwa działania zostaną przyćmione trochę przez sytuację w Afryce Północnej, bo tam sytuacja jest cały czas dynamiczna, teraz mamy coraz większe protesty w Syrii. Wydaje się, że rozwój sytuacji będzie zależał od tego właśnie, jak zachowa się też Unia.

Paweł Wojewódka: No właśnie, a na ile rewolucja w Afryce Północnej może zaburzyć polskie przewodnictwo? Niektórzy mówią przewodnictwo, niektórzy mówią prezydencja. To może od tego zacznijmy – przewodnictwo czy prezydencja?

Dr Piotr Wawrzyk: Tak się utarło w tzw. terminologii unijnej, że na państwo, które przewodniczy spotkaniom Rady Unii Europejskiej, a wcześniej w ogóle Unii Europejskiej, mówi się, że pełni ono funkcję prezydencji. Więc ja proponuję określenie „państwo przewodniczące Radzie Unii Europejskiej pełni funkcję prezydencji”.

Paweł Wojewódka: Bardzo to skomplikowane. Dobrze, a wróćmy do tej Afryki Północnej – na ile może zaburzyć ta rewolucja w Afryce Północnej, która wcale się nie kończy, a coraz bardziej się staje dynamiczna?

Dr Piotr Wawrzyk: No właśnie, jeżeli dojdzie do eskalacji konfliktu w Syrii i jeżeli dojdzie do eskalacji konfliktu w Libii, jeżeli dołączą ewentualnie problemy w Jemenie, w Bachrajnie, pamiętajmy, że Arabia Saudyjska też nie jest wolna od niepokojów, to może się zdarzyć tak, że pod wpływem nacisków ze strony dużych krajów członkowskich, przede wszystkim Francji, Włoch, ale też Niemiec oczywiście czy Grecji, prezydencja będzie zmuszona przerzucić jak gdyby ciężar swoich działań na właśnie współpracę w rozwiązaniu tych konfliktów.

Paweł Wojewódka: Państwa śródziemnomorskie bardzo liczą na to, że uda się rozładować ten problem, bo i Francja, i Włochy rzeczywiście ten problem mają coraz większy.

Dr Piotr Wawrzyk: Ale myślę, że tutaj akurat... Rozumiem, że pan ma na myśli kwestię nielegalnych imigrantów. Natomiast wydaje się, że to jest jednak też w naszym interesie, dlatego że z jednej strony te kraje oczywiście mają niekontrolowany w zasadzie napływ imigrantów z Afryki Północnej, ale z kolei Polska ma najdłuższą granicę lądową zewnętrzną Unii, więc czym więcej wspólnej polityki migracyjnej w ramach Unii Europejskiej, to lepiej również dla nas. Więc to jak gdyby współgra z naszymi... powinno współgrać z naszymi dążeniami.

Paweł Wojewódka: Wywołał pan sprawy krajowe, czyli naszą granicę taką długą. A sprawa wyborów parlamentarnych, ona może mieć jakiś wpływ na to, co będziemy robili w Unii?

Dr Piotr Wawrzyk: Przede wszystkim jest teraz taka trochę różnie odbierana ta sytuacja w Unii, dlatego że z jednej strony nasi obecni rządzący deklarowali, że właśnie ze względu na prezydencję tych wyborów nie będzie w czasie prezydencji...

Paweł Wojewódka: Czesi dostali lekkiej czkawki wtedy.

Dr Piotr Wawrzyk: Ja bym powiedział nawet, że się zakrztusili, i to nieźle, natomiast biorąc pod uwagę to, że u nas będą wybory, to jest tym samym wbrew obyczajom panującym w Unii, starają się z reguły kraje jakoś tak to robić, aby nie było perturbacji w polityce krajowej w czasie prezydencji, aby rząd mógł się skupić na polityce unijnej. Przy czym pamiętajmy o tym, że z drugiej strony w niczym to nie wpłynie, nawet jeżeli zmieni się rząd, to nie wpłynie to w żaden sposób na politykę unijną, bo taki jest kalendarz. Po prostu wybory będą w końcu października, póki rząd zostanie sformowany, póki rząd się sformuje, póki uzyska wotum nieufności czy zaufania, to skończy się czas prezydencji i nie będzie problemu.

Paweł Wojewódka: W każdym razie rzecz chyba bardzo ważna – wielu gości, wielu gości z Europy, to może tak poznają Polskę, zobaczą i już niektórzy nie będą mówili tak jak niektórzy jeszcze do tej pory, że np. u nas białe niedźwiedzie bywają.

Dr Piotr Wawrzyk: No, niewątpliwie to jest bardzo dobry sposób na promocję, bo pamiętajmy o tym, że to, że będzie u nas prezydencja, wiąże się z tym, że będą do nas przyjeżdżały setki i tysiące urzędników ze wszystkich krajów członkowskich Unii, oni będą po pierwsze później opowiadali swoim znajomym o tym, co zobaczyli, co u nas jest atrakcyjnego do zobaczenia, jak można spełnić miło czas, bo to nie tylko będzie praca, ale oczywiście też ta część rozrywkowa, tak to nazwijmy, a to z kolei przekłada się później na opinię też w państwach członkowskich. No i poza tym jeszcze te wszystkie spotkania będą obsługiwane przez dziennikarzy ze wszystkich krajów członkowskich Unii. Czyli inaczej mówiąc, ta prezydencja ukształtuje obraz Polski w Unii Europejskiej na długie lata.

Paweł Wojewódka: I podobno w niektórych miastach będą czynne wypożyczalnie rowerów. Dr Piotr Wawrzyk, Katedra Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego, był państwa i moim gościem.

(J.M.)