Logo Polskiego Radia
Jedynka
Luiza Łuniewska 01.12.2011

Lepiej z euro czy bez?

Wejście do strefy euro, mimo jej kłopotów, w dłuższej perspektywie jest dla nas korzystne - zgadzają się politycy PO i PIS. Różnią się co do tego, czy powinniśmy teraz ograniczać wydatki, czy je zwiększać.
Lepiej z euro czy bez?

– Już jesteśmy ściśle związani ze strefą euro, od stanu tej waluty zależy kondycja naszych przedsiębiorców. Największą wymianę handlową mamy w ramach UE – mówi senator Kazimierz Kleina (PO).

Poseł Jerzy Żyżyński z PiS jest do euro nastawiony sceptycznie. Jak tłumaczy, wspólna waluta, w postaci złota, już była i naturalnym procesem rozwoju gospodarek jest różnicowanie, a nie unifikacja. Dodaje jednak, cytując znanych ekonomistów, że źle, iż euro wprowadzono, ale jeszcze gorzej by było, gdyby je teraz zlikwidowano.

– Pod parasol wspólnej waluty wprowadzono kraje o różnym poziomie rozwoju. W dodatku nie wprowadzono wspólnej polityki fiskalnej. Trzeba zreformować system tak, by kraje bogatsze łożyły na sferę publiczną krajów, gdzie wpływa mniej podatków ze względu na tzw. szok popytowy – tłumaczy.

>>>Przeczytaj cały zapis debaty

Według senatora Platformy dzięki temu, że nie jesteśmy w strefie euro, ominęła nas część kłopotów, ale gdybyśmy byli, mielibyśmy większe poczucie bezpieczeństwa. – Inne kraje europejskie tak pomagają Grecji, gdyż jest ona członkiem strefy euro – przypomina.

Zdaniem Kleiny w Polsce nie można jeszcze mówić o kryzysie, gdyż następuje stały wzrost zakupów i stały wzrost konsumpcji. Jednak ze względu na to, co sie dzieje w Europie, potrzebujemy bardziej racjonalnej gospodarki publicznymi finansami, ograniczenia wydatków.

Dokładnie odwrotnego zdania jest poseł Jerzy Żyżyński z PiS, który twierdzi, że wydatki, inwestycje napędzają gospodarkę i pozwalają zminimalizować skutki europejskiego kryzysu.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.

(lu)