Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 12.03.2012

Umowa "na gębę" to też umowa

Mawia się: "dobry zwyczaj nie pożyczaj". Co jednak, gdy pożyczyć trzeba? Należy się odpowiednio zabezpieczyć.
Umowa na gębę to też umowaGlow Images/East News

W przypadku pożyczek należy przede wszystkim wiedzieć, że umowa ustna to także umowa, która posiada moc prawną i na podstawie, której można dochodzić swoich roszczeń. Jest tylko jedno "ale". - Ciężko udowodnić, że została zawarta – przyznaje Katarzyna Tryniszewska, adwokat.

Kiedy pożyczyliśmy komuś coś "na gębę" często nawet obecność świadka nic nie daje w momencie, gdy sprawa trafia do sądu. - Jeden świadek może potwierdzić, a może znaleźć się drugi świadek, który przed sądem zaprzeczy, że ktoś coś komuś pożyczał. Wtedy sąd nie da wiary nikomu i stwierdzi, że powód nie jest w stanie udowodnić swoich roszczeń – tłumaczy gość Jedynki. Bo to powód, czyli osoba, która daje komuś pieniądze ma obowiązek udowodnić, że udzielił pożyczki.

Dlatego najlepiej wszystko mieć na papierze. Co w wielu sytuacjach bywa krepujące. Na przykład w przypadku, gdy umowę mielibyśmy zawierać z kimś z rodziny bądź przyjaciół. Mimo to mecenas Tryniszewska radzi, aby poprosić "pożyczkobiorcę" chociaż o popis pod informacją, że przyjął od nas daną kwotę. Takie pokwitowanie jest w jakimś sensie zabezpieczeniem. – To już ma jakąś formę podstawowej umowy pożyczki. Jest dowodem, który w razie problemów można przedstawić w sądzie – wyjaśnia adwokat. Radzi także, aby pożyczek udzielać w formie przelewu, bądź przekazu po to, żeby mieć jakikolwiek znak, że taki pieniądz wyszedł z naszej kieszeni.

Warto też widzieć, że prawo określa, iż umowę powinno się podpisywać w przypadku pożyczek przekraczających kwotę 500 złotych. – Nie znaczy to, że jeśli jej nie podpiszemy to umowa pożyczki jest nieważna – zwraca uwagę gość Jedynki.

W takiej umowie powinny znaleźć się przede wszystkim informacje, kto komu pożycza pieniądze, ile pożycza, na jaki czas. Strony umowy powinny określić też czy pożyczka będzie oprocentowana czy nie. Należy również zapisać, co w przypadku, gdy dojdzie do opóźnienia spłaty pożyczki. – Często dochodzi do sytuacji, że ludzie, którzy pożyczyli chcieliby dostać jakąś gratyfikację wyższą niż odsetki ustawowe. Jeśli nie zawrą tego w umowie to należą im się tylko odsetki ustawowe – wyjaśnia Katarzyna Tryniszewska. Bardzo ważną informacją, która powinna znaleźć się w umowie jest podanie terminu zwrotu pożyczki. Strony powinny ustalić i zapisać, do kiedy pieniądze powinny być zwrócone i od kiedy naliczane są odsetki w przypadku przekroczenia terminu spłaty.

Warto również wiedzieć, że w przypadku pożyczek okres przedawnienia wynosi 10 lat.

Rozmawiała Sława Bieńczycka.

(mb)