Przedmiotem badań będzie między innymi metoda zgazowania węgla, o której Ewie Szkurłat mówi doktor Stanisław Porada z Wydziału Energetyki i Paliw:
doktor Stanisław Porada: - Zgazowanie węgla jest to złożony zespół różnych procesów chemicznych i fizycznych, które prowadzą do zamiany paliwa stałego na paliwo gazowe i w wyniku tego zamiast tego takiego brudnego surowca, jakim jest węgiel kamienny, uzyskujemy gaz, który jest surowcem bardzo czystym. Produkty końcowe: możemy produkować energię elektryczną w sposób ekologiczny, ale również z gazu syntezowego możemy poprzez różne syntezy otrzymać bardzo cenne surowce, takie jak na przykład: metanol, wodór potrzebny do syntezy amoniaku, a potem nawozów azotowych, ale również możemy otrzymać paliwa silnikowe.
Piotr Tomczyk, dziekan Wydziału Energetyki i Paliw: - To, co będzie robione w konsorcjum, to jest: zgazowanie węgla, separacja dwutlenku węgla, transport do miejsca, gdzie będzie on składowany i składowanie dwutlenku węgla. W pierwszej kolejności próbuje się to robić w zużytych odwiertach gazu i ropy naftowej. W Polsce istnieją stosunkowo duże zasoby wód solankowych i tam potencjalne możliwości tego magazynowania dwutlenku węgla są olbrzymie. Takie próby również będą wykonywane.
Jerzy Cetnar, doktor habilitowany na Wydziale Energetyki i Paliw w Katedrze Energetyki Jądrowej: - W ramach Krakowskiego Centrum Węzła Wiedzy myślimy o możliwości wykorzystania synergii węglowo-jądrowej, która jest najdalej idącą zaawansowaną technologią. Jej celem jest całkowita eliminacja dwutlenku węgla z emisji czy też z konieczności składowania. W skrócie sprawa polega na tym, że wykorzystujemy energię jądrową, żeby rozłożyć termochemicznie wodę na wodór i tlen. Tlen wykorzystujemy wtedy w procesach spalania w atmosferze bezazotowej. Dwutlenek węgla po ostudzeniu jest syntezowany z wodorem. W ten sposób możemy produkować paliwa płynne czy też produkty chemiczne. Produktem sztandarowym jest, oczywiście, benzyna. Ten proces technologicznie był wykorzystywany w przeszłości, aczkolwiek z bardzo silną emisją. W perspektywie kilkudziesięciu lat w ogóle emisja dwutlenku węgla w Europie będzie niemożliwa, jeżeli będziemy szli dalej tym kursem .
Czyli nie dość, że nie będziemy emitować takich szkodliwych substancji jak związki siarki, związki azotu, to również możemy całkowicie wyeliminować emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
doktor Stanisław Porada: - Wszystkie te technologie powodują, niestety, wzrost kosztów produkcji energii elektrycznej i stąd niektóre państwa, które nie podpisały konwencji o zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla, dążą do tego, żeby zachować ten status quo jak najdłużej. Wtedy dysponują tanią energią elektryczną, a więc ich produkty stają się bardziej konkurencyjne.