Logo Polskiego Radia
Trójka
Mikołaj Wróblewski 28.07.2010

Zielona energia w Poznaniu

Czy do poznańskich mieszkań popłynie więcej zielonej energii? Już niebawem tak. Dalkia rozpoczyna budowę kotłów na biomasę, dzięki którym już od 2012 roku osiągnie udział odnawialnych źródeł energii w wysokości osiemnastu procent produkcji w Polsce.
To pierwsza tak duża modernizacja elektrociepłowni w Polsce. Zakłada się, że projekt ruszy pod koniec przyszłego roku. Energia z biomasy ogrzeje mieszkania w Łodzi i w Poznaniu. Z dyrektorem technicznym Dalkii Poznań, Janem Picem, rozmawia Kalina Olejniczak:
Poznańska Dalkia szykuje bardzo duże przedsięwzięcie związane z jeszcze większym udziałem biomasy w produkcji energii.
Jan Pic: - Przygotowujemy się do dużego projektu. Ten projekt będzie polegał na tym, że jeden z naszych kotłów chcemy całkowicie przystosować do spalania biomasy. Już dzisiaj spalamy biomasę w naszej elektrociepłowni, ale jest to proces tak zwanego współspalania, czyli razem z węglem spalamy biomasę na wszystkich naszych urządzeniach kotłowych. Ten nowy projekt pozwoli nam osiągnąć zupełnie inny pułap, jeżeli chodzi o ilość spalanej biomasy w naszej spółce. Ile to było wcześniej procentowo, a ile będzie po inwestycji? Jan Pic: - Procenty to jest taka bardzo myląca liczba, którą najczęściej podają statystycy. Może jako dyrektor techniczny powiem bardziej konkretnie. W tej chwili spalamy rocznie około pięćdziesiąt tysięcy ton biomasy. Myślę, że jak uda nam się zrealizować zgodnie z planem nasz projekt, będziemy spalali około dwieście siedemdziesiąt tysięcy ton biomasy tutaj w Poznaniu w elektrociepłowni. Kiedy rusza inwestycja? Jan Pic: - Przedsięwzięcie może ruszyć wtedy, kiedy uzyskamy pozwolenie na budowę. W tej chwili jesteśmy na etapie przetargów, wyboru technologii, wyboru dostawców. Mamy nadzieję, że w tym roku zakończymy te wszystkie fazy przygotowawcze, czyli wybór wykonawcy i również uzyskamy wszystkie niezbędne decyzje administracyjne. Jakiego rodzaju biomasa będzie spalana? Jan Pic: - Chcielibyśmy w naszych urządzeniach spalać biomasę leśną i biomasę typu rolniczego, zwaną w skrócie biomasą agro. Według naszych szacunków to będzie około osiemdziesiąt procent biomasy leśnej i dwadzieścia procent biomasy typu rolnego. Dalkia również ma swoje uprawy miskantusa, a więc będziemy spalali też biomasę, którą sami specjalnie w tym celu w naszej grupie produkujemy, a częściowo będziemy tę biomasę kupować na rynku, ponieważ jest w tej chwili już wiele przedsiębiorstw, które zajmują się produkcją wszelkiego rodzaju biomas z przeznaczeniem dla energetyki. Czy ta zmiana w kierunku zielonej energii będzie w jakiś sposób odczuwana przez odbiorców tejże energii? Przez zwykłych poznaniaków?

Jan Pic: - Przede wszystkim nie chcielibyśmy, aby ta zmiana była odczuwalna przy płaceniu rachunków. Myślę, że ta inwestycja właśnie ma zapobiec w przyszłości temu, aby rachunki za energię, za ciepło wzrastały, ponieważ musimy się liczyć z tym, że zużywając paliwa kopalniane, typu węgiel, oleje opałowe ciężkie, będziemy musieli płacić za zużywany tlen i emitowany dwutlenek węgla. W przypadku, jeżeli będziemy zastępowali paliwa kopalniane biomasami, to nie będziemy musieli ponosić tych opłat. Myślę, że tego typu inwestycje długofalowo powinny ustabilizować ceny na godziwym poziomie.