Logo Polskiego Radia
Jedynka
Dorota Cała 19.10.2010

Zmiany klimatu i emisja dwutlenku węgla

Redukcja emisji dwutlenku węgla to jeden z priorytetów Unii Europejskiej. Do 2020 roku emisja tego gazu ma zmniejszyć się o dwadzieścia procent. Jednak oprócz krajów Wspólnoty, chęć zredukowania ilości CO2 muszą wyrazić pozostałe potężne państwa.
Zmiany klimatu i emisja dwutlenku węgla

Unia Europejska przoduje w kwestii skali deklaracji redukcji emisji dwutlenku węgla. Do 2020 roku emisja tego gazu ma zmniejszyć się we Wspólnocie o dwadzieścia procent. Problem w tym, aby pozostałe potężne kraje świata zadeklarowały również znaczną redukcję emisji dwutlenku węgla. Kilka dni temu zakończone zostały przygotowania w Europie przed światową Konferencją Klimatyczną ONZ w Meksyku. Uczestnikiem wszystkich dotychczasowych szczytów był nagrodzony przez ministra środowiska za całokształt pracy naukowo - badawczej klimatolog profesor Maciej Sadowski:

Profesor Maciej Sadowski: - Człowiek zawsze zmieniał klimat. Tylko w różnej skali. W momencie, kiedy wzięliśmy kij do ręki i zaczęliśmy dłubać w ziemi, zmieniliśmy podłoże, więc zaczął się zmieniać klimat. Inaczej zachowuje się podłoże zaorane, a inaczej zachowuje się ziemia w lesie. Ta nasza działalność stopniowo się rozszerzała. Zaczęła się urbanizacja, industrializacja. To wszystko powoduje zmiany podłoża i warunków do bilansu energetycznego ziemi.

Profesor Andrzej Kraszewski, Minister Środowiska: - Każdy z nas na swoją małą skalę jest w stanie trochę zmniejszyć oddziaływanie człowieka na zmiany klimatu. Wkręcając żarówkę energooszczędną, uczyni nie tak wiele, ale jeśli to zrobią miliony, a w skali świata miliardy, będzie to absolutnie strzał w dziesiątkę.

Profesor Maciej Sadowski: - Myślę, że musimy się spodziewać nadzwyczajnych zjawisk. Tu widzę problem. My do takich zmian nie jesteśmy przygotowani. Nie potrafimy sobie poradzić z silnymi wiatrami, ulewami, które nas nawiedzają, ale jeżeli się przyjrzymy temu bliżej, nie jest to problem aż tak skomplikowany, żebyśmy nie mogli tego zrobić. Moim zdaniem redukcji emisji nie osiągniemy szybko w skali globalnej, bo wiele krajów nie jest tym zainteresowanych, lecz możemy zacząć poważnie myśleć, jak się dostosować do zmian. To powinno dotrzeć do ludzi. Zacznijmy to robić od poziomu najniższego, lokalnego, bo tam są najwięksi decydenci. Nikt nie będzie przetykał przepustów pod drogami z wyjątkiem lokalnych ludzi. Oni muszą być świadomi tego, że robią to dla siebie, że jeśli tego nie zrobią, pozalewa ich, będą mieli problem.

Profesor Andrzej Kraszewski: - Największe wyzwanie stoi przed państwami, które muszą stworzyć takie warunki gospodarowania, aby dojść do gospodarki zielonej, niskoemisyjnej, efektywnej, pracującej na dobrostan społeczny rozwoju ekonomicznego. Ona będzie to robiła, minimalizując emisję i impakt na środowisko.

Profesor Maciej Sadowski: - Nawet jeśli co roku dokładamy po trosze, to w pewnym momencie się okaże, że przekroczyliśmy granicę ilościową i zaczynamy wpływać na środowisko. Tak jest właśnie z dwutlenkiem węgla. Ta emisja rocznie jest niewielka, ale pozostaje w atmosferze. Jest języczkiem u wagi. W pewnej chwili zaczyna oddziaływać na system energetyczny. Myślę, że wpływ człowieka jest może nie decydujący, lecz znaczący. Jeśli jest cykl ocieplenia naturalny i na to się nałoży kolejny, spowodowany emisją, wzmacniamy proces ocieplenia. Jeżeli się nałoży na cykl ochładzający, wtedy łagodzi to ochłodzenie.

Profesor Andrzej Kraszewski: - Musimy znaleźć złoty środek. My, jako Polska, ale również jako ważny członek Unii Europejskiej. To jest bardzo istotne. To jest coś, z czym wchodzimy do Unii. Trzeba podzielać te ambicje Unii, które po uważnym rachunku wszelkie zobowiązania uczynią mądrzejszymi i lepszymi do realizacji. Jednak Chińczycy ani Amerykanie się do tego nie spieszą. To jest nasz problem: w jaki sposób skłonić ich do pewnej formy współpracy i dopisania się do wysiłków narodowej społeczności.

19-10-2010 06:23 3'44