Białostocka elektrociepłownia dużo inwestuje w ekologię. Pierwsza instalacja do spalania biomasy została uruchomiona w 2008 roku. Teraz chce dostosować drugi kocioł do spalania tego odnawialnego źródła energii. Do tego dochodzi realizacja projektu europejskiego, czyli budowa akumulatora energii. Z Krzysztofem Sadowskim, członkiem Zarządu Elektrociepłowni, rozmawia Lech Pilarski:
Już jeden ruszt, jeden piec na biomasę funkcjonuje, ale postanowiliście pójść za ciosem, gdyż wyniki są pomyślne i przewidujecie przeróbkę drugiego kotła.
Krzysztof Sadowski: - Tak. Drugi kocioł, który jeżeli chodzi o konstrukcję, jest bliźniaczy do pierwszego, mamy zamiar przerobić na spalanie biomasy. Jesteśmy w trakcie przetargu ogłoszonego w październiku. W styczniu oczekujemy na oferty. W zależności od ich zawartości, czyli w jakiej kwocie ta inwestycja może się zamknąć, będzie zależała decyzja naszego inwestora, czy podążamy dalej w tym kierunku, czy rezygnujemy. Wszystko wskazuje na to, że na dzień dzisiejszy to najlepsze rozwiązanie. Po pierwsze, oszczędza środowisko CO2, a po drugie, przynosi dodatkowe przychody w związku z zielonymi certyfikatami. Wygląda więc na to, że jest to korzystna, dobra inwestycja. W tej chwili liczbowo spalamy około dwustu pięćdziesięciu tysięcy ton biomasy. Jeżeli przerobimy kocioł bliźniaczy, będziemy mieli mniej więcej podwojenie tej wielkości.
Elektrociepłownia realizuje projekt europejski polegający na budowie akumulatora energii.
Krzysztof Sadowski: - Ciepło w nośniku, czyli ciepłej wodzie, można zakumulować. Należy w tym celu wybudować zbiornik, w którym dwanaście tysięcy metrów sześciennych cieczy da się zgromadzić, żeby w czasie innym, bardziej sprzyjającym oddać bądź sprzedać to do miasta. Oszczędność energii polega na tym, iż w pewnych sytuacjach ruchowych nasza firma musi produkować więcej ciepła, niż miasto potrzebuje. Dotychczas wyrzucaliśmy je w otoczenie. W tej chwili te nadmiarowe ilości zostaną zakumulowane. Akumulator ciepła to nie tylko i wyłącznie stany rozruchów i zbieranie ciepła nadmiarowego, lecz również planowa praca urządzeń. Elektrociepłownia produkuje energię elektryczną, kiedy produkuje ciepło, które z kolei powstaje, jak go miasto potrzebuje. Na przykład zimową porą to jest w nocy, gdy temperatura spada niżej niż podczas dnia. W nocy energia elektryczna jest mniej potrzebna i tańsza. To dość niekorzystny układ dla nas. Co będziemy mogli zrobić, mając akumulator? W ciągu dnia miasto będzie potrzebowało mniej ciepła. Będziemy mogli produkować energię elektryczną w większej ilości, po korzystej cenie i w tym czasie akumulować ciepło. W nocy, kiedy cena energii jest niska i jest ona mniej potrzebna społeczeństwu, zamierzamy obniżać produkcję energii elektrycznej, a co za tym idzie, cieplnej, lecz ciepło zakumulowane w ciągu dnia zostanie przekazane mieszkańcom.
To będzie wielki zbiornik, w którym ciepło w wodzie będzie zgromadzone.
Krzysztof Sadowski: - Tak, będzie on mierzył trzydzieści siedem metrów wysokości, średnicy dwadzieścia jeden, dwanaście tysięcy metrów sześciennych pojemności.
W ten sposób ciepło nie będzie wyparowywać niepotrzebnie, lecz będzie magazynowane i wykorzystywane do ogrzewania przez miasto w razie potrzeby.
Krzysztof Sadowski: - Dokładnie w ten sposób.
(dc)
04-01-2011 06:25 3'23