Nie byle jaką, bo ekologiczną. Tamtejszy baca od 1994 r. dzierżawi halę od Pienińskiego Parku Narodowego i na swoje bacowanie ma wszelkie wymagane prawem atesty ekologiczne. Ewa Szkurłat rozmawia z Iwoną Wróbel z Pienińskiego Parku Narodowego:
Iwona Wróbel: - Na Hali Majerz gospodarstwo owczarskie prowadzone jest w zgodzie z naturą i posiada wszelkie możliwe atesty.
Ile się będzie wędził taki ser?
- Trzy dni. Najpierw będzie się moczył w solance.
Iwona Wróbel: - Gospodarstwo ekologiczne polega na tym, że nie stosuje się nawozów sztucznych. Jest to gospodarka zrównoważona rolniczo; najczęściej jest to gospodarstwo samowystarczalne, produkuje na własne potrzeby, a produkty są zdrowe.
Słyszałam, że oscypek nazywają góralską konserwą. Ile on może leżeć bez lodówki?
- Ponad rok. Jak jest dobrze zrobiony to i 10 lat.
Iwona Wróbel: - Od 1994 roku gospodarstwo to posiada atest, a warunkiem było to, że dwa lata gospodarstwo było w stadium przestawiania na metody ekologiczne, w tym czasie nie stosuje się żadnych nawozów sztucznych, chemicznych środków do odkażania czy leków, Co roku gospodarstwo jest kontrolowane. Na Hali Majerz bacówka jest z prądem i bieżącą wodą, ale woda jest zdrowa, również badana.
Turyści się nie pytają, czy oscypki są z gospodarstwa ekologicznego, ale jak zobaczą certyfikat to chętniej kupują te wyroby.