Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 12.07.2010

Płytka Łyna

Są wakacje, jest ciepło, pogoda wymarzona do wypoczynku nad wodą. Co jednak, gdy zaczyna jej brakować. Mieszkańcy niewielkiego Sępopola w województwie warmińsko - mazurskim, leżącego tuż przy granicy z obwodem kaliningradzkim, są zaniepokojeni.

W ciągu zaledwie kilku dni poziom wody na przepływającej przez miasto do Rosji Łynie znacznie obniżył się. Powodów tego doszukują się u naszych północnych sąsiadów. Mariusz Bojarowicz wybrał się do Sępopola:

- To stało się w ciągu 72 godzi, bo jeszcze w piątek po południu odpłynęliśmy stąd łódką z kolegą. Dzisiaj łodzie stoją na mule.

Dorota Górecka - burmistrz Sępopola: - Zauważyłam w Sępopolu, ale miałam sygnały ze Stopek, że trzcina rzeczna się pojawiła, że poziom wody się obniżył. Potraktowałam to, że albo jest coś robione w elektrowni, albo z powodu wysokich temperatur.

- Taki stan ponoć kiedyś w latach 80-tych był, że wody prawie w Łynie nie było. Wtedy masowo ryby i ptaki wyginęły, ale co było przyczyną – nie wiem.

Bożena Dobrowolska z Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie: - Rzeka Łyna obniżyła się sama w sobie o 50 cm ze względu na upały, a Rosjanie rozpoczęli konserwację zapory w Prawdzińsku i spuścili jeszcze rzekę o 50 cm, w związku z tym pan wicestarosta alarmem dzwonił do mera Bagriatonowska i on oznajmił, że są prowadzone roboty intensywne w Prawdzińsku, że oni mają pozwolenie spuszczenia wody do 1 metra. Nie zawiadamiają nas, a sytuacje były groźniejsze, bo zagrażało nam podtopienie, kiedy oni gromadzili u siebie wodę.

Dorota Górecka: - Już się cofa woda w kierunku góry rzeki, więc poziom zapewne się wyrówna.

Bożena Dobrowolska: - Stan wody jest taki, że nie zagraża życiu biologicznemu, woda płynie w korycie, nic się nie dzieje złego.
Będziemy mieli spotkanie i może z merem Prawdzińska uzgodnimy, że będziemy o takich sprawach zawiadamiali się wzajemnie.

- Jak nie będzie ryb, ptactwa, wypożyczalni to nikt nie będzie chciał do nas przyjechać.

Dorota Górecka: - Myślę, że do tego nie dojdzie, bo również Rosjanom zależy, żeby to funkcjonowało normalnie. Ponieważ Łyna ma miejscami 6-8 metrów, to nie ma tej wody tak mało.

tagi: Rosja