Logo Polskiego Radia
Jedynka
Bartek Goławski 01.07.2010

Ścieżka rowerowa w Olsztynie

Rowerem ze Starego Miasta w Olsztynie, wokół jeziora Długiego. Malownicza trasa, której pomysł, gdy pojawił się w ubiegłym roku, ucieszył rowerzystów i spacerowiczów, bo szlak pieszo-rowerowy ma szansę być jednym z najpiękniejszych w Polsce. W myśl projektu pociągnąłby jednak za sobą wycinkę dwustu drzew!
Posłuchaj
  • Ścieżka rowerowa w Olsztynie 01-07-10
Czytaj także

W ich obronie wystąpiły już regionalne stowarzyszenia: "Święta Warmia" i Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Krajobrazu "Sadyba".


Mirosław Sochacki rozmawiał z rowerzystami, którzy także są przeciwko wycince drzew:

- Kilka tak, ale 200 to za wiele.
- Przyroda jest przyrodą, a rowerami można jeździć między drzewami.

Mirosław Arczak – prezes Stowarzyszenia Aktywności Społecznej „Młyn”, współtwórca trasy: - Przez całą zimę uważałem, że wszystko jest w porządku. Od ponad pół roku konsultowałem przebieg, wygląd i plany dotyczące trasy wokół jeziora Długiego i połączenia tej trasy ze Starówką. Całą zimę myślałem, że konsultacje przebiegną po myśli rowerzystów, których jestem przedstawicielem, że będziemy mieli coś przemyślanego, coś co w sposób najtańszy da najlepszy efekt. Z materiałów, które dostałem półtora miesiąca temu dowiedziałem się, że przebieg generuje zniknięcie znacznej liczby drzew, które są tam charakterystyczne.

Zbigniew Gustek – z-ca dyrektora MZDiM w Olsztynie: - „Ojców” tego sukcesu nie ma. Ten projekt powstawał w etapach i w tej chwili tak się sprawa zaogniła, włączył się w to ogrodnik miejski, że będziemy musieli pod tym kontem jeszcze raz się przyjrzeć opracowaniu, angażując ogrodnika miejskiego, który może nam doradzi, w jaki sposób wybrnąć z niektórych wycinek.

Tekla Żurkowska – ogrodnik miejski: - Sposób na uratowanie części drzew jest prosty, ponieważ jest propozycja, aby tam poprowadzić obok siebie ścieżkę i pieszą i rowerową, więc można by było tę ścieżkę rozdzielić.

Wówczas, zamiast jednego szerokiego traktu byłyby dwa wąskie, rozdzielone drzewami. Oczywiście, nie na całej długości, ale ocalałyby te najcenniejsze drzewa, bez których trasa traciłaby swoje walory.

Zbigniew Gustek: - Prawdopodobnie będzie można z części wycinek się wycofać, tylko że to już nie będzie w takim kształcie i w takim zamierzeniu jak miało być.

Czasem jednak warto, zwłaszcza że nadrzędnym celem ma być wypoczynek i rekreacja, a nie wygoda projektujących trasę.