Środki na ten cel pozyskano w 85% z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Agnieszka Dobosiewicz oglądała solary liczące 650 metrów kwadratowych powierzchni:
- Tu mamy pole solarne, jak świeci słońce to podgrzewa się woda, która wchodzi w obieg zamknięty poprzez zbiorniki, które są w tym budynku, 4 zbiorniki po 6 tysięcy litrów. Układ magazynuje wodę i nawet w nocy może ją produkować, gdy nie ma słońca.
Andrzej Schmidt - dyrektor gorzowskiego szpitala: - Zdecydowaliśmy się na tę instalację, bo były środki z UE, szpital musi ograniczyć koszty, a najwyższe są te związane z mediami, więc z ciepłą wodą też. Jesteśmy w XXI wieku, więc korzystajmy w pełni, warto być we wszystkim pierwszym.
Arkadiusz Tomiczek z firmy instalującej solary: - Zastosowana technika, czyli kolektory próżniowe z najnowszym absorberem, powodują wychwytywanie promieniowania nawet w pochmurny dzień. Innowacyjnością tego rozwiązania jest to, że w tym układzie nośnikiem energii jest woda, a nie oferowany przez innych glikol. Układ jest tańszy na etapie inwestycji i potem w eksploatacji, ponieważ odchodzą koszty wymiany płynu.
Ile energii można uzyskać?
Arkadiusz Tomiczek: - Przyjmuje się, że to pole powinno dawać 500 kilowatogodzin z 1 m2.
Krystyna Siwińska – przewodnicząca Rady Miasta Gorzowa: - Projekt przedszkola w Gorzowie też taką instalację solarną ma i to też służy do podgrzewania wody użytkowej. Zmniejsza koszty eksploatacji takich obiektów. Teraz coraz więcej instytucji, korzystając z unijnych środków, wkłada do swoich projektów takie instalacje.
Dorota Szukalska-Koźlakowska z UM Gorzowa: - Myślę, że odnawialne źródła energii są przyszłością, oszczędzamy zasoby naturalne i chronimy powietrze przed zanieczyszczeniami.