Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Jaremczak 22.01.2014

Schetyna: dziś musimy stanąć po stronie tych, którzy są bici i poniewierani w Kijowie

- W obecnej sytuacji na Ukrainie konieczny jest arbitraż, tak by więcej nie dochodziło do rozlewu krwi - mówił w radiowej Jedynce szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.

Ukraińskie MSW potwierdza: są trzy ofiary starć milicji i oddziałów specjalnych Berkut z demonstracjami. Rano oddziały specjalne Berkut rozpoczęły atak barykadę, którą zbudowali przeciwnicy władz. Nie wiadomo ile osób zostało rannych. Część protestujących - w obawie przed represjami - nie zgłasza się do państwowych przychodni i szpitali.

Zdaniem Grzegorza Schetyny, w tej chwili najważniejsze jest uspokojenie sytuacji w stolicy Ukrainy. Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych uważa, że trzeba w taki sposób wpłynąć na ukraińskie władze, by nie dochodziło więcej do rozlewu krwi. - Dziś musimy stanąć po stronie tych, którzy są bici i poniewierani w Kijowie - mówił gość radiowej Jedynki.

Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłoby doprowadzenie do międzynarodowego arbitrażu, który mógłby przekonać skonfliktowane strony ukraińskie do tego, by zaczęły ze sobą rozmawiać. - Dziś te dwie strony ze sobą walczą - mówił.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Schetyna uważa, że dużą rolę do odegrania mają unijni dyplomaci, którzy powinni pokazać Ukraińcom, że drzwi do Europy są otwarte. - Trzeba powtarzać: Europa jest otwarta, Europa na was czeka, ale Europa chce wspierać społeczeństwo obywatelskie na Ukrainie. Chce wspierać prawo do demonstracji. Bo to jest solą demokracji - podkreślił.

Przyjęte niedawno na Ukrainie nowe przepisy ograniczają prawo do wolności słowa i prawo do zgromadzeń. Nakładają szereg kar i zakazów na uczestników jakichkolwiek antyrządowych demonstracji. Przewidują kary więzienia za blokowanie budynków państwowych. Wprowadzają także kary za pomówienie w internecie. Zakazują stawiania scen i namiotów. Zabronione jest też noszenie przez demonstrantów kasków i masek.

Przyjęcie tych ustaw spowodowało zamieszki, które trwają od niedzieli.

Wideorelacja na żywo z ulicy Hruszewskiego >>>

Zdaniem Schetyny, ważne jest też, by polski parlament jednym głosem potępił to, co wydarzyło się w Kijowie. Prace nad tekstem uchwały trwają.

Szef sejmowej komisji uznał też, że USA dobrze zrobiły wprowadzając sankcje. Amerykańska ambasada w Kijowie poinformowała, że pozbawiła już wiz "kilku obywateli Ukrainy związanych z użyciem siły" wobec protestujących w listopadzie i w grudniu zeszłego roku.
W opublikowanym w środę komunikacie wyjaśniono, że ze względu na obowiązujące w Stanach Zjednoczonych prawo ich nazwiska nie mogą być opublikowane.

- To co zrobili Amerykanie jest jak najbardziej na miejscu. Popieramy taką drogę, czyli nie sankcje, które uderzają w całe społeczeństwo, ale uderzą w tych, którzy odpowiadają za tłumienie demonstracji - mówił Schetyna.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska

asop