Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Klaudia Hatała 22.01.2014

"Rossijskaja Gazieta": dyrygenci wydarzeń w Kijowie znajdują się za granicą

Rządowy dziennik twierdzi, że za wydarzeniami na Ukrainie stoją nacjonaliści. W ocenie gazety to oni przejęli „majdan”, odsuwając na bok liderów opozycji.
Sytuacja w Kijowie w nocy była spokojna. Obydwie strony przebywały na swoich pozycjach, od czasu do czasu demonstranci atakowali milicję i wojska wewnętrzne koktajlami Mołotowa i kamieniami. Siły bezpieczeństwa odpowiadały granatami hukowymi i strzałamiSytuacja w Kijowie w nocy była spokojna. Obydwie strony przebywały na swoich pozycjach, od czasu do czasu demonstranci atakowali milicję i wojska wewnętrzne koktajlami Mołotowa i kamieniami. Siły bezpieczeństwa odpowiadały granatami hukowymi i strzałamiPAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że wydarzenia w Kijowie to próba zbrojnego przejęcia władzy - dodaje gazeta. W opinii "Rossijskoj Gaziety", władzę na Ukrainie chcą przejąć najbardziej radykalne ugrupowania.

Dziennik dziwi się, że prezydent Wiktor Janukowycz nie zaprowadza porządku w kraju i od razu dodaje, że być może prezydent chce, aby obywatele Unii Europejskiej zobaczyli ukraińskich euroentuzjastów.

- Uzbrojeni w pałki i cepy, podpalający koktajlami Mołotowa autobusy i rzucający kamieniami w milicję - tak opisuje zwolenników eurointegracji "Rossijskaja Gazieta".

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Według dziennika, prezydent Ukrainy jest gotów do kompromisu, również dlatego że każde użycie siły wobec demonstrantów doprowadzi do rozlewu krwi. - Dyrygenci tych wydarzeń znajdują się za granicą - twierdzi dziennik i wskazuje na Unię Europejską i Stany Zjednoczone.

Ofiara śmiertelna wśród protestujących

Tymczasem ukraińskie media informują, że rano na ulicy Hruszewskiego w Kijowie został zastrzelony jeden z demonstrantów. Mężczyzna miał zostać zabity strzałami w głowę i klatkę piersiową. Ma cztery rany postrzałowe.

Media ukraińskie donoszą również o tragicznej śmierci innego z demonstrantów.  W nocy z 13-metrowej kolumnady stadionu Dynamo przy tej samej ulicy spadł młody człowiek.

Ogólnie sytuacja w Kijowie w nocy, w porównaniu z poprzednimi dniami, była spokojna. Obydwie strony przebywały na swoich pozycjach, od czasu do czasu demonstranci atakowali milicję i wojska wewnętrzne koktajlami Mołotowa i kamieniami. Siły bezpieczeństwa odpowiadały granatami hukowymi i strzałami. Dopiero rano zrobiło się niespokojnie.

Obecnie trwa akcja usuwania barykady przez milicję.

<<< Ukraina: śmiertelna ofiara wśród protestujących przy barykadzie>>>

TVN24/x-news

Protesty na Ukrainie

Na Ukrainie od 21 listopada trwają protesty zwolenników integracji europejskiej, które następnie, po kilkakrotnych brutalnych atakach milicji przerodziły się w demonstracje wymierzone we władze. Ich uczestnicy domagają się przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

IAR,PAP,kh

''