Sytuacja na Ukrainie jest coraz bardziej napięta. Według najnowszych doniesień ukraińskich mediów, w starciach w Kijowie zginęło co najmniej pięć osób. Zaniepokojona wydarzeniami w stolicy Ukrainy jest Unia Europejska. Unijny politycy zastanawiają się nad nałożeniem sankcji na ukraińskie władze.
- Unia Europejska powinna się przede wszystkim zwrócić do tych, którzy sponsorują Wiktora Janukowycza i są odpowiedzialni za wydarzenia w Kijowie - mówił w audycji "Więcej świata" Paweł Zalewski. Zdaniem europosła Platformy Obywatelskiej, centrum decyzyjne tego, co dzieje się na Ukrainie, znajduje się w Moskwie. - Jeżeli rozmawiamy o sankcjach, to one przede wszystkim powinny dotyczyć tych, którzy stoją za tymi wydarzeniami - podkreślił polityk PO.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Gość radiowej Jedynki w ostrych słowach skrytykował prezydenta Rosji. - Władimir Putin zafundował Ukrainie rozlew krwi. Ten scenariusz, który jest realizowany w Kijowie został napisany w Moskwie, chodzi o radykalizację nastrojów społecznych. Temu służyły ustawy, które zostały przyjęte w ubiegłym tygodniu. One wywołały radykalne protesty - zaznaczył Zalewski.
W miniony czwartek ukraiński parlament uchwalił ustawy, które znacznie zaostrzyły odpowiedzialność obywateli za udział w niesankcjonowanych zgromadzeniach i ograniczyły działalność organizacji pozarządowych.
Rozmawiał Krzysztof Renik.
(aj/ag)