Logo Polskiego Radia
Jedynka
Artur Jaryczewski 21.07.2014

Jak rozwiązać konflikt na Ukrainie? Kowal: wyślijmy siły policyjne

Sytuacja za naszą wschodnią granicą coraz bardziej napięta. Paweł Kowal, Jurij Taran i Stanisław Ciosek zastanawiali się w radiowej Jedynce, w jaki sposób doprowadzić do zakończenia konfliktu na Ukrainie.
Prorosyjscy separatyści nie składają broniProrosyjscy separatyści nie składają broniPAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Unia Europejska jest pod presją po katastrofie Boeinga 777. Stany Zjednoczone naciskają na nią, by zaostrzyła sankcje wobec Rosji. Do tej pory Wspólnota była podzielona, jeśli chodzi o nałożenie surowszych kar na Moskwę. Czy sytuacja się zmieni w związku z doniesieniami, że to prorosyjscy separatyści, dozbrajani przez Kreml, zestrzelili samolot malezyjskich linii lotniczych? Ostrożna Holandia, której obywatele stanowią ponad połowę ofiar, teraz zagroziła zaostrzeniem sankcji. We wtorek w sprawie Ukrainy debatować będą ministrowie spraw zagranicznych państw UE.

Kryzys ukraiński: serwis specjalny >>>

Paweł Kowal mówił w jedynkowej "Debacie dnia", że sankcje, które Zachód nakłada na Rosję są bardzo symboliczne. - Najlepszą formą demonstracyjnego okazania siły byłoby wysłanie na wschód Ukrainy nie sił wojskowych, tylko sił policyjnych - zaznaczył. Polityk Polski Razem dodał, że taka misja mogłaby się odbyć z inicjatywy Kijowa. - Nie ma żadnej sankcji międzynarodowej, która odmawiałaby Ukrainie prawa zaproszenia takiej misji - powiedział.

Pozytywnie pomysł byłego europosła ocenił Jurij Taran z fundacji "Nasz wybór". - Chcę przypomnieć, że do tej pory sytuacja na Ukrainie nie została uznana jako akt wojskowej agresji. Ukraina prowadzi operację antyterrorystyczną na swoim terenie, czyli ona może tak naprawdę poprosić o wsparcie. (…) Tutaj chodzi o jednostki specjalne, które mogą w sposób techniczny wspierać i pomagać np. koordynować działanie służb. Drugą rzeczą jest pomoc na terenach, gdzie nie ma już terrorystów - podkreślił socjolog.

Katastrofa malezyjskiego samolotu: serwis specjalny  >>>

Krytycznie do propozycji Pawła Kowala podchodzi Stanisław Ciosek. - Jestem przeciwny jeszcze większej eskalacji konfliktu przy pomocy zewnętrznych sił militarnych. W moim przekonaniu absolutnie są jeszcze polityczne dźwignie na prezydenta Putina, na Rosję, żeby ten konflikt zakończyć. (…) Rosja cały czas jest pod presją. Moskwa, tą całą operacją na Ukrainie narobiła sobie strasznie dużo szkód - mówił w radiowej Jedynce były ambasador Polski w Rosji.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

(aj/ag)