Plany przeniesienia 550 pracowników TVP do firmy zewnętrznej stały się jednym z głównych tematów ostatnich dni. Chodzi o zapowiedziane przez władze Telewizji Polskiej przeniesienie grafików, charakteryzatorów, montażystów i części dziennikarzy do firmy zewnętrznej wyłonionej w przetargu. Pracownicy objęci zmianą mieliby otrzymywać pensje w niezmienionej wysokości przez pierwszy rok. W opinii posłów opozycji jest to ukryta forma grupowych zwolnień. Politycy PiS zarzucili wręcz Platformie, że ta chce zlikwidować telewizję publiczną.
Małgorzata Kidawa-Błońska, która gościła w "Popołudniu z Jedynką", uważa, że zarzuty opozycji są absurdalne. - Platforma nie ma planu likwidacji telewizji publicznej. Zdajemy sobie sprawę, że jeżeli chcemy być nowoczesnym państwem demokratycznym, to muszą funkcjonować media publiczne, bo są wobec nich wielkie oczekiwania, bo to one mają być źródłem rzetelnej informacji. Media publiczne są gwarantem demokratycznego państwa - zaznaczyła posłanka PO.
>>>Tekst całej rozmowy
Kidawa-Błońska podkreśliła, że nie do końca przekonują ją plany przeniesienia pracowników TVP do firmy zewnętrznej. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach telewizja publiczna musi działać trochę w innych ramach. Telewizja mu się zmienić, musi stworzyć swoją jakąś inną strukturę wewnętrzną. Musi być bardziej w sposób nowoczesny zarządzana. Jednak propozycja prezesa TVP Juliusza Brauna nie do końca mnie przekonała - mówiła w Jedynce posłanka.
Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała także, że za kilka tygodni powinniśmy poznać nowy plan finansowania mediów publicznych. Zapraszamy do wysłuchania
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.
"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!