- To duże wyzwanie - mówiła o zmianach minister Bieńkowska w radiowej Jedynce >>>
Zdaniem dr Krystyny Bobińskiej z Instytutu Sobieskiego to połączenie można przyrównać do połknięcia myszy przez kota. - Przy czym myszą jest Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, a kotem Ministerstwo Transportu. Trudno znaleźć cel połączenia tych dwóch tworów, chyba że chodzi o kwestie personalne i polityczne - powiedziała w "Popołudniu z Jedynką".
Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa przyznał, że spełniły się oczekiwania drogowców co do powierzenia transportu politykowi w randze wicepremiera. - Sugerowaliśmy także, by ktoś decydujący o finansach również kierował sprawami transportu. A więc dobrze się stało, że takie rozwiązania nastąpiły - powiedział w rozmowie z Pawłem Wojewódką. Obawia się jednak, że sukces zależy także od działania podległych komórek, jak na przykład Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Tego samego zdania jest Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR", który podkreślił, że odpowiedzialność spoczywa nie tylko na Elżbiecie Bieńkowskiej. - Pani minister musi zmienić styl pracy w GDDKiA, to prawda. Natomiast na kolei będziemy musieli walczyć o to, by udało się wydać wszystkie unijne pieniądze - przyznał.
"Popołudnie z Jedynką" od poniedziałku do piątku między godz. 15.00 a 19.00. Zapraszamy!
(asz)