Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Szałowska 31.08.2013

Zbigniew Lewicki o decyzji Obamy: kara dla Syrii to krok konieczny

- Nie ma mowy o żadnej interwencji, żadnym wkroczeniu, nie ma mowy o usuwaniu Assada. Rzecz jest w tym, że przez legalny rząd legalnego państwa została użyta broń masowego rażenia. Jeśli uznamy, że to jest w porządku i nic z tym nie zrobimy, to stworzymy precedens na przyszłość, dla takiego czy innego reżimu - powiedział w radiowej Jedynce.
Barack Obama podczas briefingu nt. sytuacji w SyriiBarack Obama podczas briefingu nt. sytuacji w SyriiPAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Obama: USA gotowe do ataku na Syrię, ale po autoryzacji Kongresu >>>

Amerykanista uważa, że Barack Obama nie podjąłby tej decyzji, gdyby nie uznał jej za konieczną. - Większość amerykańskich polityków doskonale rozumie na czym polega rola wielkiego mocarstwa w świecie, to znaczy na tym, by dopilnowywać porządku, mieć pewność, że nie dzieją się rzeczy, których nie można tolerować. A z takim przypadkiem mamy do czynienia - powiedział.

W radiowej Jedynce dodał, że "niezdolność podjęcia jakiejkolwiek decyzji w tak poważnej sprawie" przez Radę Bezpieczeństwa ONZ kompromituje ją samą.

- W ocenie większości ekspertów decyzja w poszukiwaniu aprobaty Kongresu dla interwencji zbrojnej w Syrii, to poszukiwanie czasu. Tylko na co? Chciałabym wierzyć, że Obama i cała amerykańska administracja wyciągnęli lekcję z tego, co działo się i w Afganistanie, i w Iraku, i w Libii, że sama interwencja zbrojna to za mało, by sytuację doprowadzić do pozytywnego zakończenia - podkreśliła Beata Górka-Winter, koordynator programu bezpieczeństwa w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Zwłoka możliwa jest także ze względu na poszukiwanie porozumienia z Rosją przed szczytem G20 w Petersburgu. - Przeważają opinie, że Obama do końca będzie starał się skłonić Rosję do zajęcia bardziej kooperatywnego stanowiska w sprawie Syrii - dodała.

Prof. Zbigniew Lewicki uważa natomiast, że obecna sytuacja nie ma nic wspólnego z poprzednimi interwencjami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych. - Mówimy nie o interwencji, a krótkim uderzeniu, które ma być swego rodzaju karą dla prezydenta, który dopuścił się tego rodzaju czynu. Trzeba dobrze pamiętać o co jest cała ta sprawa. Ameryka nie ma specjalnych interesów w Syrii, to uderzenie jest jej niepotrzebne, niewygodne - powiedział w audycji "Polska i świat"

Uważa też, że decyzja, którą podjął Barack Obama jest zbyt poważna, by można wątpić w dowody, którymi dysponują Stany Zjednoczone.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą prowadziła Zuzanna Dąbrowska. W audycji swoją relację z Bejrutu przekazał także Wojciech Cegielski.

Magazyn "Polska i świat" na antenie radiowej Jedynki od poniedziałku do soboty.

(asz)