Logo Polskiego Radia
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 08.12.2015

PiS o podatkach od hipermarketów: będzie zależał od wielkości obrotów, nie od powierzchni

PiS precyzuje swój projekt dotyczący opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych. Jak mówi w radiowej Jedynce poseł PiS, przewodniczący sejmowej komisji do spraw energetyki i skarbu państwa, Marek Suski, podatek będzie naliczany nie od powierzchni, ale od obrotów i to progresywnie. To sprawi, mówi poseł, że polskie małe sklepy zapłacą mniejszą daninę.
Posłuchaj
  • Poseł PiS, przewodniczący sejmowej komisji do spraw energetyki i skarbu państwa, Marek Suski wyjaśnia w radiowej Jedynce, że podatek od sieci handlowych będzie naliczany od obrotów, a więc małe, polskie sklepy zapłacą mniejsza daninę./Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia.,
Czytaj także

Zapowiadany podatek od sieci handlowych wzbudza emocje zarówno u właścicieli i zarządzających hipermarketami, jak i u klientów. Rząd uważa, że takie rozwiązanie wyrówna szanse między polskimi i zagranicznymi handlowcami. Przeciwnicy argumentują, że koszty wprowadzenia nowej daniny poniosą przede wszystkim klienci i że hipermarkety przeniosą handel na mniejsze powierzchnie.

To nie tak – mówi poseł PiS, przewodniczący sejmowej komisji do spraw energetyki i skarbu państwa, Marek Suski.

Projekt PiS przewiduje opodatkowanie obrotów

̶  Projekt przewiduje przecież opodatkowanie obrotów, a nie powierzchni. Od niej sklepy wielkopowierzchniowe płacą podatek gruntowy. Natomiast dziś znajdujemy się w takiej sytuacji, że wielkie międzynarodowe korporacje w pewnym sensie „wyszkoliły się” w omijaniu podatków, wykazują straty, a zyski są transferowane zagranicę. Oczywiście wszystko odbywa się zgodnie z prawem – zastrzega poseł Suski.

Podatek progresywny wyrównuje szanse małych sklepów

̶  Jeśli wprowadzimy podatek progresywny, czyli większy od większych obrotów, mniejszy – od mniejszych, to z pewnością wyrówna on szanse między rodzimymi, a zagranicznymi kupcami - mówi.

Jak podkreśla gość radiowej Jedynki, po upadku komunizmu nasi przedsiębiorcy zaczynali praktycznie od zera, nie mieli kapitału założycielskiego i nie mogli konkurować z wielkimi sieciami, machinami finansowymi, które wkroczyły do Polski.

– My chcemy dbać o rodzimy przemysł, handel, rodzinną wytwórczość – mówi Marek Suski.

Ustawa ma powstrzymać ucieczkę kapitału z Polski

̶  Drugim celem proponowanej ustawy opodatkowującej wielkie sieci jest powstrzymanie wypływu pieniędzy z Polski – dodaje przewodniczący sejmowej komisji do spraw energetyki i skarbu państwa.

Podatek będzie przeznaczony na modernizację gospodarki i wsparcie najbiedniejszych

Z danych wynika, że obrót tych firm to 100 miliardów zł, czyli 10 procent naszego budżetu państwa. I od tego nie ma podatku. To trzeba zmienić – podatek musi być - nieduży, za to powszechny. Będzie z jednej strony odgrywał rolę regulacyjną, a z drugiej pozwoli sfinansować wielkie plany modernizacyjne przemysłu, kraju, a także wesprzeć najbiedniejszych obywateli.

Podatek nie uderzy po kieszeniach klientów sklepów

Poseł Suski uważa, że podatek – co pokazały przykłady innych państw, w których go wprowadzono - nie uderzy po kieszeni klientów. Jego zdaniem, będzie na tyle mało dotkliwy, że ceny nie powinny wzrosnąć. A jeśli nawet do tego by doszło, to konsumenci mogą zwrócić się do mniejszych, polskich sklepów i w nich robić zakupy.

̶  Po części o to w końcu chodzi – wyjaśnia poseł PiS.

̶  Dzisiaj nasi płacą wszystkie podatki, a ci, których z życzliwością wpuściliśmy do naszego kraju, nadużywają może nieco tej życzliwości.

Wielkie sieci nie uciekną z Polski

̶ Wielkie międzynarodowe sieci nie wycofają się z Polski – uspokaja Suski. – Mają tu zbyt duże Eldorado. Stwarzanie takiej atmosfery i opowiadanie, że wszystko podrożeje i zapłacą konsumenci ma na celu wywarcie negocjacyjnego wpływu na rząd – wyjaśnia poseł.

Podatek już za pół roku?

Jego zdaniem, podatek od wielkich sieci handlowych może wejść w życie za pół roku lub nawet wcześniej. Zapowiada, że rząd będzie szybko pracował nad tym projektem.

Ekonomiści o opodatkowaniu supermarketów: Podatek zapłacą klienci, nie sklepy

TVN24/x-news

Aleksandra Tycner