Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 17.11.2012

Będą zarabiać o 15 proc. mniej

Jest szansa na to, że nie zostanie ogłoszona upadłość Skandynawskich Linii Lotniczych SAS.
Samolot Boeing 737-600  linii lotniczych SASSamolot Boeing 737-600 linii lotniczych SASWikipedia cc/Adrian Pingstone

Działające w nich związki personelu pokładowego oraz pilotów z Danii, Norwegii i Szwecji sygnalizują możliwość porozumienia z pracodawcą. Są gotowi między innymi na obniżenie zarobków o 15 procent.

Tydzień temu zarząd SAS postawił ultimatum. Albo związkowcy do jutra zgodzą się na program ratowania firmy, albo przedsiębiorstwo ogłosi upadłość. Plan ratowania SAS opiera się głównie na oszczędnościach. Przewiduje między innymi reedukcję zatrudnienia i zarobków oraz pozbycie się spółek obsługi naziemnej. Liczebność personelu SAS ma się zmniejszyć się z 15 do 9 tysięcy.
Większościowymi właścicielami SAS są rządy państw skandynawskich posiadające w sumie ponad 50 procent udziałów w spółce. Stanowiło to dla jej zarządu niezawodne zabezpieczenie. Jednak w sytuacji kryzysu rządy nie chcą nadal przyjmować na siebie ryzyka długów SAS idących setki milionów euro. Również zmieniło się nastawienie opinii publicznej. Ogłoszone dzisiaj wyniki badań wskazują, że większość Szwedów i Duńczyków nie godzi się na dalsze wspieranie SAS pieniędzmi podatników. 50 procent Norwegów ma odmienne zdanie. Wynika to z tego, że SAS i jego spółka lotnicza jest w tym kraju głównym przewoźnikiem na liniach wewnętrznych.