Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 03.07.2015

Grecki cios w giełdę i waluty. Czego możemy spodziewać się po referendum?

W kończącym się tygodniu, po raz kolejny uwaga rynków finansowych koncentrowała się wokół sytuacji w Grecji. Nastroje inwestorów były bardzo zmienne, a zależały od napływających informacji, dotyczących negocjacji greckiego rządu z wierzycielami.
Posłuchaj
  • O reakcji rynków walutowych i europejskich parkietów na kryzys w Grecji mówili w radiowej Jedynce: Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku, Mikołaj Stępniewski, zarządzający funduszami Investors TFI, Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Wszystko zaczęło się od gorącego poniedziałku.

-  Ogłoszenie referendum oraz wprowadzenie kontroli kapitałowej, a także zamknięcie banków i giełdy w Grecji spowodowało bardzo dużą niepewność wśród inwestorów, którzy zaczęli wycofywać swoje środki z ryzykownych aktywów – mówi Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.

Czytaj dalej
grecja 1200.jpg
Cipras uspokaja Greków przed referendum

Spadki na giełdach

A tym samym traciły europejskie indeksy giełdowe.

 - Obserwowaliśmy głębokie spadki na giełdach. Widać to było także na krajowych indeksach. WIG20 obniżył się prawie o 2 proc. w poniedziałek. Szczególnie było to odczuwalne na europejskich indeksach. Tam te spadki były najwyższe. Było to elementem wzrostu awersji do ryzyka. Również było to widać po kursach walut. Z jednej strony mieliśmy przejściowe umocnienie się dolara względem euro, z drugiej osłabienie się walut państw bardziej ryzykownych, w tym Polski, stąd tracił i złoty, zarówno do euro, jak i do pozostałych koszyków walut – wyjaśnia Mikołaj Stępniewski, zarządzający funduszami Investors TFI.

Złoty tracił do franka

Złoty tracił również do franka szwajcarskiego.

-  W stosunku do franka mieliśmy mocniejszy ruch, kiedy już za szwajcarską walutę na rynku międzybankowym trzeba było płacić ponad 4 zł. Frank jest ciągle uważany za tzw. bezpieczną przystań. Prawdopodobnie gdyby nie interwencje w ostatnich dniach Szwajcarskiego banku Centralnego, to ten kurs byłby jeszcze wyższy. Natomiast Szwajcarzy bardzo pilnują tego, żeby on za bardzo nie wzrósł – mówi Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych.

Uspokojenie na rynkach

Kolejne dni przyniosły uspokojenie na europejskich parkietach i rynkach walutowych. Frank szwajcarski utrzymywał się na poziomie zbliżonym do 4 złotych.

Rating Grecji obniżony do poziomu śmieciowego

Czwartkowy poranek przyniósł kolejne informacje.

- O tym, że trzecia już z głównych agencji ratingowych: Moody’s obniżyła rating Grecji, czyli ocenę wiarygodności kredytowe, do tzw. poziomu śmieciowego. Mówiąc w uproszczeniu, jest to jedna z najgorszych ocen, która wskazuje na to, że prawdopodobieństwo spłaty długu przez Grecję jest bardzo niewielkie. Taka jest rola tych agencji: aby ostrzegać inwestorów - mówi Roman Przasnyski

Większych wahań już nie będzie?

Piątkowe sesje giełdowe odbywają się pod nieobecność inwestorów ze Stanów Zjednoczonych, gdzie giełdy są zamknięte z okazji sobotniego święta niepodległości – Nie należy już oczekiwać większych wahań, które mogą pojawić się tylko pod koniec sesji, ze względu na to, że niektórzy inwestorzy będą chcieli ograniczyć swoje ryzyko przed weekendem, który może przynieść nam bardzo duże zmiany na rynku – mówi Kamil Maliszewski.

Niedzielne referendum wpłynie na rynki

Jedno jest pewne – rynki finansowe z pewnością zareagują na wynik niedzielnego referendum.

-  Jeżeli będziemy mieli sytuację, w której Grecy zdecydują o przyjęciu tych warunków stawianych przez wierzycieli, możemy się spodziewać bardzo dużego entuzjazmu na rynkach finansowych, co będzie miało przełożenie na wzrosty cen akcji, a również na spadki rentowności obligacji, co oznacza wzrost ich cen i bardzo silny powrót pozytywnego sentymentu na rynku, który pewnie będzie oddziaływał w przeciągu najbliższych dni – przewiduje Mikołaj Stępniewski.

W przeciwnym razie możemy spodziewać się powtórki z minionego poniedziałku.

Dominik Olędzki, awi